W atmosferze niebios

122/367

Pewna kotwica wiary — 30 kwiecień

“Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty”. 1 Jana 3,2.3. AN 127.1

Tutaj oko wiary zwrócone jest w stronę Boga, by myśleć o tym, co niewidzialne, a nie o rzeczach, które są teraz widoczne. Wiara żyje nadzieją na przyszłe dobro. Dostrzega niewypowiedziane korzyści w niebiańskim darze. Nadzieja przyszłego życia jest ważną częścią naszej chrześcijańskiej wiary. Kiedy pozwalamy, by ziemskie atrakcje stawały między nami a Bogiem, wówczas jedyną rzeczą, jaką dostrzegamy, są sprawy świata. (...) Patrz wyżej, zwróć oko wiary na rzeczy niewidzialne, a staniesz się silny Bożą siłą. AN 127.2

Nasza wiara potęguje się, gdy patrzymy na Jezusa, który jest centrum wszystkiego tego, co dobre i miłe. Im więcej rozmyślamy o sprawach niebiańskich, tym mniej pożądane i atrakcyjne wydaje się nam to, co ziemskie. Im dłużej wpatrujemy się okiem wiary w Chrystusa, w którym koncentruje się nadzieja życia wiecznego, tym bardziej wzrasta nasza wiara, nasza nadzieja umacnia się, a nasza miłość staje się intensywniejsza i żarliwsza, zaś duchowe postrzeganie wyraźniejsze i głębsze. Coraz bardziej uświadamiamy sobie Boże wymagania w stosunku do nas, mające na celu oczyszczenie nas od zwyczajów i praktyk świata, który nie zna Boga ani Jezusa Chrystusa. AN 127.3

Im więcej patrzymy na Chrystusa, mówimy o Jego zaletach i mocy, tym pełniej odzwierciedlamy podobieństwo do Niego w naszym charakterze i tym mniej poddajemy nasze umysły paraliżującym wpływom świata. Im bardziej nasze umysły będą nakierowane na Jezusa, tym mniej będą pogrążone w mgle zwątpienia i znacznie łatwiej będzie nam złożyć wszystkie nasze trudności i brzemiona na barki Tego, który je za nas nosi. (...) AN 127.4

Niechaj wiara przebije się przez piekielne szatańskie cienie i dotrze do Jezusa, naszego najwyższego kapłana, który wszedł za zasłonę. Czy chmury zasnuwają niebo, czy burze gromadzą się wokół nas, ta kotwica tkwi mocno, niewzruszenie, więc możemy być pewni zwycięstwa. — Letter 30, 1893. AN 127.5