Triumfujący Chrystus
Bóg wyzwala lud od wrogów — 8 kwiecień
“A Mojżesz wyciągnął rękę nad morze. Pan zaś sprowadził gwałtowny wiatr wschodni wiejący przez całą noc i cofnął morze, i zamienił w suchy ląd. Wody się rozstąpiły. A synowie izraelscy szli środkiem morza po suchym gruncie”. 2 Mojżeszowa 14,21.22. TC 105.1
“Ruszajcie naprzód” — powiedział Mojżesz, a przywódcy powtórzyli te słowa oddziałom. Zastępy izraelskie posłusznie ruszyły drogą tak cudownie dla nich przygotowaną. Światło z Bożego słupa ognia oświetlało spienione fale stojące pionowo po obu stronach oraz drogę, która niczym potężna bruzda przecięła wody morza. TC 105.2
Gdy obłok poruszył się zwolna, egipscy zwiadowcy odkryli, że Izraelici zwinęli obóz i wyruszyli w drogę, a potężna armia natychmiast przygotowała się do wymarszu. Egipcjanie słyszeli odgłosy maszerujących zastępów izraelskich, ale nie widzieli Izraelitów, gdyż obłok oświecający drogę Izraelitom był dla Egipcjan ciemnością. Kierując się dźwiękiem ruszyli drogą utworzoną przez Boga dla Jego ludu. Szli całą noc, ale posuwali się bardzo wolno, gdyż ich rydwany z trudem toczyły się naprzód. Jednak wciąż parli przed siebie licząc na to, iż przedrą się przez obłok i dosięgną uciekinierów. TC 105.3
W końcu ciemności nocy zaczęły ustępować i nastał świt. Armia egipska już niemal doganiała uciekających Hebrajczyków. (...) Ku ich największemu zdumieniu tajemniczy obłok zmienił się w słup ognia sięgający od ziemi do nieba. Pojawiły się błyskawice i rozległy się gromy. “Obłoki spłynęły wodą, chmury odezwały się grzmotem, a pioruny twoje latały. Rozległ się grzmot twój jak turkot kół, błyskawice oświetliły świat, ziemia zadrżała i zatrzęsła się”. Psalmów 77,18.19. TC 105.4
W szeregach Egipcjan zapanowało zamieszanie i ogarnęło ich przerażenie. Wśród ryku szalejących żywiołów, w których słyszeli głos rozgniewanego Boga, postanowili wycofać się i uciec na brzeg, który opuścili. Mojżesz jednak wyciągnął laskę i spiętrzone wody z hukiem i potężnym wyciem, rzucając się na swe ofiary, zstąpiły się i pochłonęły armię egipską w swych ciemnych odmętach. TC 105.5
Z nastaniem poranku tłumy Izraelitów przyglądały się temu, co zostało po ich zaciekłych wrogach — ciałom wojowników wyrzuconym na brzeg morza. W jedną noc nadeszło wybawienie z tak wielkiego zagrożenia. (...) Jedynie Jahwe mógł wyzwolić ich w ten sposób i do Niego zwrócili teraz serca z wdzięcznością i wiarą. Ich uczucia znalazły wyraz w pieśni pochwalnej. — Manuscript 6a, 1903. TC 105.6