Wybrane poselstwa II

229/238

Rozdział 6

Moje siostry, istnieje potrzeba reformy ubioru wśród nas. Istnieje wiele błędów w obecnym fasonie kobiecej sukni. Jest ona szkodliwa dla zdrowia i dlatego grzechem dla kobiet jest nosić ciasne gorsety lub fiszbiny, lub ściskać talię. Ma to przygniatający wpływ na serce, wątrobę i płuca. Zdrowie całego organizmu zależy od zdrowego działania organów oddechowych. Tysiące kobiet zrujnowało swoje organizmy i sprowadziło na siebie rozmaite choroby, w swoich wysiłkach, aby uczynić zdrowy i naturalny kształt niezdrowym i nienaturalnym. Są niezadowolone z ustaleń natury i w swoich żarliwych wysiłkach poprawienia jej i doprowadzenia do swoich wyobrażeń o elegancji, zmiażdżyły jej dzieło i pozostawiły ją po prostu w ruinie. WP2 448.1

Wiele kobiet ściąga w dół wnętrzności i biodra przez wieszanie na nich ciężkich spódnic. Nie zostały one ukształtowane po to, by dźwigać ciężary. Po pierwsze, ciężkie pikowane spódnice nigdy nie powinny być noszone. Są niepotrzebne i są wielkim złem. Kobieca suknia powinna być zawieszona na ramionach. Rzeczą miłą dla Boga byłoby to, gdyby wśród wierzących istniała większa jednolitość w ubiorze. Fason sukni wcześniej przyjęty przez kwakrów, jest najmniej niewłaściwy. Wiele z nich powróciło na złą drogę i chociaż mogą zachowywać jednolitość koloru, mimo to pobłażają w dumie i ekstrawagancji, a ich suknia jest z najdroższego materiału. Nadal ich wybór prostych kolorów i skromnego, schludnego szyku ich ubioru jest godny naśladowania przez chrześcijan. WP2 448.2

Gdy dzieci Izraela zostały wyprowadzone z Egiptu, rozkazano im nosić prostą taśmę niebieskiego na brzegu swoich szat, aby wyróżnić ich spośród narodów wokół nich i aby zaznaczyć, że są Bożym szczególnym ludem. Obecnie od ludu Bożego nie wymaga się, aby miał szczególny znak umieszczony na swoich szatach. Jednak w Nowym Testamencie często kierowani jesteśmy do starożytnego Izraela jako przykładu. Jeśli Bóg dał takie wyraźnie wskazówki swojemu starożytnemu ludowi odnośnie do ich ubioru, to czy ubiór jego ludu w tym wieku nie zwróci jego uwagi? Czy ich ubiór nie powinien różnić się od ubioru świata? Czy lud Boży, który jest jego szczególnym skarbem; nie powinien nawet w swoim ubiorze dążyć do tego, by wysławiać Boga? I czy nie powinni być przykładem w kwestii ubioru i przez swój prosty fason ganić dumę, próżność i ekstrawagancję światowych, kochających przyjemność wyznawców? Bóg wymaga tego od swojego ludu. Duma jest ganiona w jego słowie. WP2 448.3

Istnieje jednak pewna grupa tych, którzy nieustannie ględzą na temat dumy i ubioru, którzy są niechlujni co do swojego własnego stroju, i którzy uważają że cnotą jest być brudnym i ubierać się bez ładu i gustu, a ich ubranie często wygląda jakby odfrunęło i opadło na ich osoby. Ich szaty są brudne, a mimo to tacy zawsze będą wypowiadali się przeciwko dumie. Klasyfikują przyzwoitość i schludność razem z dumą. Gdyby byli zaliczeni wśród tych, którzy zgromadzili się wokół góry, aby usłyszeć prawo wypowiedziane z Synaju, zostaliby wygnani ze zgromadzenia Izraela, ponieważ nie byli posłuszni wobec Bożego rozkazu — aby “wyprali swoje szaty” — przed wysłuchaniem jego prawa podanego w strasznym majestacie. WP2 449.1

Dziesięć przykazań wypowiedzianych przez Jahwe z Synaju nie może mieszkać w sercach osób o niechlujnych, plugawych nawykach. Jeśli starożytny Izrael nie mógł nawet słuchać obwieszczenia tego świętego prawa, jeśli nie byli posłuszni wobec nakazu Jahwe i nie oczyścili swoich ubrań, to jakże to święte prawo może zostać zapisane w sercach osób, które nie są schludne osobiście, w ubiorze czy w swoich domach? Jest to niemożliwe. Ich wyznanie może być wzniosłe jak niebiosa, mimo to nie ma żadnej wartości. Ich wpływ napełnia odrazą niewierzących. Byłoby lepiej, gdyby zawsze pozostawali poza szeregami wiernego ludu Bożego. Dom Boży jest hańbiony przez takich wyznawców. Wszyscy, którzy spotykają się w sabat, aby oddawać cześć Bogu, powinni — jeśli to możliwe — mieć schludne, dobrze leżące, stosowne ubranie do noszenia w domu modlitwy. Jest to hańbą dla sabatu i dla Boga i jego domu, aby ci, którzy wyznają że sabat jest świętością Panu, i godnym czci, nosili to samo ubranie w sabat, które nosili w ciągu tygodnia, gdy pracowali w swoich gospodarstwach, gdy mogą nabyć inne. Jeśli istnieją zacne osoby, które z całego swojego serca chciałyby uczcić Pana sabatu i oddawać cześć Bogu, a nie mogą nabyć zapasowego ubrania, niech ci, którzy są w stanie, podarują takim ubranie na sabat, aby mogli zjawić się w domu Bożym w schludnym, stosownym stroju. Większa jednolitość w ubiorze byłaby miła Bogu. Ci, którzy wydają środki na kosztowny strój i dodatkowe przyozdobienia, mogą przez odrobinę samozaparcia być przykładem czystej religii przez prostotę ubioru, a potem użyć środki, które zazwyczaj niepotrzebnie wydawali, na wspomożenie jakiegoś ubogiego brata czy siostry, których Bóg miłuje, aby nabyć schludny i skromny strój. WP2 449.2

Niektórzy przyjęli pogląd, że aby dokonać tego oddzielenia od świata, jakiego wymaga Słowo Boże, muszą zaniedbywać swój strój. Istnieje grupa sióstr, które myślą, że realizują zasadę niedostosowywania się do świata przez noszenie codziennego kapelusza od słońca i tej samej sukni noszonej przez nie w ciągu tygodnia, w sabat, aby pojawić się w zgromadzeniu świętych, by zaangażować się w oddawanie czci Bogu. I niektórzy mężczyźni, którzy twierdzą, że są chrześcijanami patrzą na sprawę ubioru w tym samym świetle. Gromadzą się wraz z ludem Bożym w sabat w swoim ubraniu pokrytym kurzem i poplamionym, a nawet z rozchodzącymi się rozdarciami w nim i umieszczonym na ich osobach w niechlujny sposób. Osoby z tej grupy, gdyby miały umówione spotkanie z jakimś przyjacielem szanowanym przez świat i pragnęłyby być szczególnie obdarzone przez niego względami, dołożyłyby starań, aby pokazać się w jego obecności w najlepszym stroju, jaki można nabyć, ponieważ ten przyjaciel czułby się znieważony, gdyby przyszli przed jego oblicze z nieuczesanymi włosami i brudnymi szatami oraz w nieładzie. Mimo to osoby te myślą, że nie ma żadnego znaczenia, w jakim ubraniu się pojawią albo jaki jest stan ich osób, gdy spotykają się w sabat, aby oddawać cześć wielkiemu Bogu. Gromadzą się w jego domu, który jest jakby salą audiencyjną Najwyższego, gdzie obecni są niebiańscy aniołowie, z zaledwie niewielkim szacunkiem, czy czcią, jak wskazują na to ich osoby i ubranie. Ich cały wygląd stanowi uosobienie charakteru takich mężczyzn i kobiet. WP2 450.1

Ulubionym tematem tej grupy jest duma ubioru. Przyzwoitość, gust i porządek uważają za dumę. A stosowna do ubioru tych będących w błędzie dusz będzie ich rozmowa, ich czyny i ich postępowanie. Są niechlujni i często ordynarni w swojej rozmowie w swoich domach, wśród swoich braci i przed światem. Ubiór i jego ułożenie na osobie, zazwyczaj okazuje się być wskaźnikiem mężczyzny czy kobiety. Ci, którzy są niechlujni i zaniedbani w ubiorze rzadko bywają wzniośli w rozmowie i posiadają jedynie niewielką subtelność uczuć. Czasami uważają dziwaczność i prostactwo za pokorę. WP2 450.2

Naśladowcy Chrystusa są przez niego przedstawiani jako sól ziemi i światłość świata. Bez zbawiennego wpływu chrześcijan, świat zginąłby w swoim własnym zepsuciu. Spójrzcie na grupę opisaną jako rzekomi chrześcijanie, którzy są niechlujni w swoim ubiorze i osobach, i nieobowiązkowi w swoich transakcjach handlowych, jak przedstawia to ich ubiór, prostaccy, nieuprzejmi i nieokrzesani w swoich manierach, ordynarni w swojej mowie, a jednocześnie uważają te nędzne cechy za oznaki prawdziwej pokory i chrześcijańskiego życia. Pomyślcie, czy gdyby nasz Zbawiciel był na ziemi, wskazałby na nich jako będących solą ziemi i światłością świata? Nie, nigdy! Chrześcijanie są wzniośli w mowie i chociaż uważają że grzechem jest zniżać się do głupiego pochlebstwa, są uprzejmi, życzliwi i łaskawi. Ich słowa są słowami szczerości i prawdy. Są wierni w swoim postępowaniu ze swoimi braćmi i ze światem. W swoim ubiorze unikają zbytku i wystawności, jednak ich ubranie będzie schludne, nie krzykliwe, skromne i ułożone na osobie z porządkiem i gustem. Szczególna dbałość będzie przywiązywana do tego, aby ubierać się w sposób, który ukaże uświęcony szacunek dla świętego sabatu i oddawania czci Bogu. Linia demarkacyjna pomiędzy taką grupą a światem będzie zbyt wyraźna, by się pomylić. Wpływ wierzących byłby dziesięciokrotnie większy, gdyby mężczyźni i kobiety, którzy zostają wyznawcami prawdy, którzy wcześniej byli niechlujni i niedbali w swoich nawykach, zostali tak uwzniośleni i uświęceni przez prawdę, by zachowywać nawyki schludności, porządku i dobrego smaku w swoim ubiorze. Nasz Bóg jest Bogiem porządku i w żadnym stopniu nie ma upodobania w roztargnieniu, nieczystości lub grzechu. WP2 450.3

Chrześcijanie nie powinni zadawać sobie trudu, by uczynić siebie celem przypatrywania się przez ubieranie się odmiennie od świata. Jeśli jednak, zgodnie ze ich wiarą i obowiązkiem dotyczącym ubierania się przez nich skromnie i zdrowo, okażą się być niemodni, nie powinni zmieniać swojego ubioru po to, by być takimi jak świat. Lecz powinni okazywać szlachetną niezależność i moralną odwagę, by być w porządku, jeśli cały świat różni się od nich. Jeśli świat wprowadzi skromną wygodną i zdrową formę ubioru, która jest zgodna z Biblią, przyjęcie takiego stylu ubioru nie zmieni naszej relacji względem Boga czy względem świata. Chrześcijanie powinni podążać za Chrystusem i dostosować swój ubiór do słowa Bożego. Powinni wystrzegać się skrajności. Powinni pokornie podążać prawym torem, bez względu na poklask czy krytykę i powinni przylgnąć do tego, co słuszne, z powodu jego własnych zalet. WP2 451.1

Kobiety powinny ubierać swoje kończyny zważając na zdrowie i wygodę. Muszą mieć tak samo ciepło ubrane kończyny i stopy jak mężczyźni. Długość modnej kobiecej sukni jest niewłaściwa z kilku powodów. WP2 451.2

1. Rzeczą przesadną i niepotrzebną jest mieć suknię takiej długości, aby zamiatała chodniki i ulice. WP2 451.3

2. Tak długa suknia zbiera rosę z trawy i błoto z ulic, co czyni ją brudną. WP2 452.1

3. W swoim przemoczonym stanie styka się z wrażliwymi kostkami, które nie są wystarczająco osłonięte, szybko je oziębiając, i jest jedną z największych przyczyn kataru i skrofulicznych obrzęków i naraża na niebezpieczeństwo zdrowie i życie. WP2 452.2

4. Niepotrzebna długość jest dodatkowym ciężarem dla bioder i wnętrzności. WP2 452.3

5. Przeszkadza w chodzeniu, a także często staje na drodze innych ludzi. WP2 452.4

Jest jeszcze inny styl ubioru, który będzie przyjęty przez grupę tak zwanych reformatorów ubioru. Będą oni upodabniali się do przeciwnej płci, tak blisko jak to możliwe. Będą nosili czapkę, spodnie, kamizelkę, płaszcz i buty, z których ostatnie to najbardziej dostrzegalna część stroju. Ci, którzy przyjmują i są zwolennikami tego stylu ubioru, doprowadzają tak zwaną reformę ubioru do bardzo niewłaściwych granic. Skutkiem tego będzie zamieszanie. Niektórzy z tych, którzy przyjęli ten strój ogólnie rzecz biorąc mogą być poprawni w swoich poglądach w kwestii zdrowia i mogliby być pomocni w dokonywaniu znacznie większego dobra, gdyby nie doprowadzili sprawy ubioru do takich skrajności. WP2 452.5

W tym stylu ubioru odwrócony został Boży porządek, a jego szczególne wskazówki zostały zlekceważone. “Kobieta nie będzie nosiła ubioru męskiego, a mężczyzna nie ubierze szaty kobiecej, gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyni”. 5 Mojżeszowa 22,5. Bóg nie chciałby, aby jego lud przyjął ten styl ubioru. Nie jest to skromny strój i wcale nie jest stosowny dla skromnych, pokornych kobiet, które twierdzą, że są naśladowczyniami Chrystusa. Boże zakazy są lekko traktowane przez wszystkich, którzy zalecaliby zniesienie różnicy ubioru pomiędzy mężczyznami a kobietami. Skrajne stanowiska zajmowane przez niektórych reformatorów ubioru w tej kwestii paraliżują ich wpływ. WP2 452.6

Bóg zaplanował, że powinna istnieć wyraźna różnica pomiędzy ubiorem mężczyzny i kobiety, i uznał tę sprawę za wystarczająco ważną, aby podać wyraźne wskazówki co do tego, ponieważ taki sam ubiór noszony przez obie płcie spowodowałby zamieszanie i wielki wzrost przestępczości. Św. Paweł wypowiedziałby naganę, gdyby żył i gdyby ujrzał kobiety twierdzące, że są pobożne w tym stylu ubioru. “Podobnie kobiety powinny mieć ubiór przyzwoity, występować skromnie i powściągliwie, a nie stroić się w kunsztowne sploty włosów ani w złoto czy w perły, czy kosztowne szaty, lecz jak przystoi kobietom, które są prawdziwie pobożne, zdobić się dobrymi uczynkami”. 1 Tymoteusza 2,9-10. Rzesza rzekomych chrześcijan całkowicie zlekceważyła nauki apostołów i nosi złoto, perły i kosztowne szaty. WP2 452.7

Wierni Boży ludzie są światłością świata i solą ziemi. I powinni zawsze pamiętać, że ich wpływ posiada wartość. Gdyby mieli zamienić skrajnie długie suknie na skrajnie krótkie, w wielkiej mierze zniszczyliby swój wpływ. Niewierzący, co do których ich obowiązkiem jest wyświadczać im dobrodziejstwa i starać się przyprowadzić do Baranka Bożego, byliby napełnieni odrazą. W kobiecym ubiorze można wprowadzić wiele ulepszeń pod względem zdrowia, nie dokonując tak wielkiej zmiany, by napełniać patrzącego odrazą. WP2 453.1

Kobiece kształty nie powinny być w najmniejszym stopniu ściskane przez gorsety i fiszbiny. Suknia powinna być zupełnie luźna, aby płuca i serce mogły zdrowo działać. Suknia powinna sięgać nieco poniżej wierzchołka buta, lecz powinna być wystarczająco krótka, by nie dotykała brudu chodnika i ulicy bez podnoszenia jej ręką. Jeszcze krótsza sukna niż ta byłaby właściwa, wygodna i zdrowa dla kobiet, gdy wykonują swoje prace domowe, a szczególnie dla tych kobiet, które zmuszone są do wykonywania większej lub mniejszej pracy poza domem. Przy takim stylu sukni, jedna lekka spódnica lub najwyżej dwie, są wszystkim co konieczne, a powinny one być dopięte do talii lub zawieszone na ramiączkach. Biodra nie zostały ukształtowane po to, aby nosić duże ciężary. Ciężkie spódnice noszone przez kobiety, których ciężar ściąga w dół biodra, były przyczyną różnych chorób, które nie są ła- two uleczalne, ponieważ cierpiące wydają się być nieświadome przyczyny, jaka je wywołała i nadal łamią prawa swojej istoty przez opasywanie talii i noszenie ciężkich spódnic, dopóki nie staną się kalekami na resztę życia. Wielu natychmiast wykrzyknie: “Ależ taki styl sukni byłby staromodny!” A jeśli tak, to co? Chciałabym, żebyśmy mogły być staromodne pod wieloma względami. Gdybyśmy mogły mieć staromodną siłę, która charakteryzowała staromodne kobiety minionych pokoleń, byłoby to bardzo mile widziane. Nie mówię nierozważnie, gdy mówię, że sposób, w jaki kobiety się ubierają, połączony z ich pobłażliwością dla apetytu, to największe przyczyny ich obecnego słabego, chorego stanu. Istnieje zaledwie jedna kobieta na tysiąc, która ubiera swoje kończyny tak, jak powinna. Jakakolwiek mogłaby być długość sukni, kobiety powinny ubierać swoje kończyny tak gruntownie jak mężczyźni. Można to zrobić przez noszenie spodni na podszewce zebranych w pasek i zapiętych wokół kostki lub szerokich i zwężających się u dołu, a powinny one schodzić w dół na wystarczającą długość, by stykać się z butem. W ten sposób ubrane kończyny i kostki są osłonięte przed prądem powietrza. Jeśli kończynom i stopom zapewnia się wygodę wraz z ciepłym ubraniem, krążenie będzie wyrównane, a krew pozostanie zdrowa i czysta, ponieważ nie jest oziębiana ani nie napotyka na przeszkody w swojej naturalnej wędrówce przez organizm. — Health or How to Live 57-64. WP2 453.2

[Uwaga Czytelnika zwrócona jest na fakt, że, podczas gdy pani White zawsze przedstawiała Kościołowi ważność ubioru, który był zdrowy, skromny, ekonomiczny i zgodny z chrześcijańską prostotą, uznawała także, że w granicach tych zasad ubiór powinien być taki, jaki jest “stosowny dla tego wieku”. W 1897 r., gdy pewne siostry adwentystki dnia siódmego zapytały, czy w wierności wobec rad Ducha proroctwa powinny powrócić do szczególnego stylu przyjętego w 1860 r., doradziła im, że “żaden ściśle określony styl” nie został jej podany “jako ścisła reguła, aby był wskaźnikiem dla wszystkich w ich ubiorze”. Napisała: “Pan nie wskazał, żeby obowiązkiem naszych sióstr było wrócić do zreformowanej sukni”. Jej wypowiedź, przedstawiająca powody jej stanowiska, ukazała się w pełni jako Dodatek w książce The Story of Our Health Message autorstwa D. E. Robinson, wydanie z 1955 r., s. 427-131. — Kompilatorzy.]