Medyczna praca misyjna
Jak zatroszczyć się o siebie samych?
Jeśli chodzi o to co możemy zrobić dla siebie samych, to trzeba bardzo poważnie i głęboko zastanowić się nad jedną rzeczą. Muszę poznać samego siebie. Muszę stale uczyć się, jak otoczyć troską ów budynek — ciało dane mi przez Boga — abym mógł zachować je w jak najlepszym zdrowiu. Powinienem jeść to, co jak najlepiej przysłuży się mojemu zdrowiu fizycznemu i powinienem dołożyć wszelkich starań, aby nosić ubranie, które będzie sprzyjało zdrowemu krążeniu krwi. Nie wolno mi pozbawiać się możliwości wykonywania ćwiczeń i korzystania ze świeżego powietrza. Powinienem korzystać ze słońca tak dalece, jak tylko jest to możliwe. Muszę posiadać mądrość niezbędną do tego, aby być wiernym strażnikiem swojego ciała. MPM 219.3
Wchodzenie do zimnego pokoju spoconym jest bardzo nierozsądne. Okażę się nierozsądnym szafarzem, gdy będę pozwalać sobie na przesiadywanie w przeciągu i w ten sposób narażać się na przeziębienie. Niemądrym jest siedzenie z zimnymi stopami lub całymi kończynami, ponieważ oznacza to, że krew odpływa z nich do mózgu i do narządów wewnętrznych. Powinienem zawsze chronić stopy podczas słotnej pogody. Powinienem regularnie jadać najzdrowsze pożywienie, które sprawi, że moja krew będzie miała najwyższą jakość i nie powinienem pracować w sposób nieumiarkowany, jeśli tylko unikanie nadmiaru pracy leży w mojej mocy. A kiedy dopuszczę się naruszenia praw, na których Bóg oparł moją istotę, mam tego żałować i zmienić postępowanie, osiągając najbardziej korzystny stan dzięki lekarzom zapewnionym nam przez Boga — czystemu powietrzu, wodzie i uzdrawiającym promieniom słońca. MPM 219.4
Bezczelność i gnuśność
Jeśli nie czynimy tego, na co może pozwolić sobie prawie każda rodzina i prosimy Pana, aby ulżył nam w cierpieniu, a w tym samym czasie jesteśmy zbyt leniwi, aby skorzystać z dostępnych nam środków, to jest to po prostu bezczelność. Nasz Pan oczekuje od nas, że będziemy pracowali, aby zdobyć pożywienie. Nie proponuje nam zbierania plonów, zanim nie przyłożymy się do uprawy gleby i hodowania roślin. Wtedy dopiero Bóg zsyła deszcz, daje słońce i chmury, aby rośliny mogły się bujnie rozwijać. Bóg wykonuje swoje dzieło, a człowiek jest Bożym współpracownikiem. Jest czas siewu i czas żniw. Bóg sprawia, że z ziemi wyrastają zioła, które mogą być wykorzystywane przez człowieka. Jeśli poznamy właściwości tych różnych korzeni i ziół oraz jeśli wykorzystamy je we właściwy sposób, wtedy nie będzie trzeba tak często wzywać lekarza, a ludzie będą cieszyli się o wiele lepszym zdrowiem niż obecnie. — Letter 35, 1890. MPM 219.5