Wybrane poselstwa I
Rozdział 5 — Wyjaśnienie wczesnych wypowiedzi
Odpowiedź na wyzwanie
[Wkrótce po ponownym opublikowaniu w 1882 r. trzech najwcześniejszych książek E. G. White: “Zarys chrześcijańskich doświadczeń i widzeń Ellen G. White”, “Suplement do doświadczeń i widzeń” oraz “Dary duchowe” tom I, z których wszystkie trzy stanowią dzisiaj “Wczesne pisma”, podniosły się pewne wątpliwości dotyczące kompletności niektórych artykułów oraz znaczenia pewnych wypowiedzi, pojawiających się tutaj, bądź we wcześniej opublikowanych artykułach. Pani White wyjaśniła te wątpliwości w 1883 r. w poniższej wypowiedzi. Jest tu czynione odniesienie do nauk na temat “zamkniętych drzwi” Aby zobaczyć inne odniesienie do znaczenia “zamkniętych drzwi”, patrz: Great Controversy 429-432. — Kompilatorzy.]
Moja uwaga została niedawno zwrócona na szesnastostronicową broszurkę opublikowaną przez C. z miejscowości Marion w Iowa, zatytułowaną “Comparison of the Early Writings of Mrs. White With Later Publications”. Autor stwierdza, że fragmenty moich wcześniejszych widzeń z pierwotnie opublikowanej formy zostały zatajone w dziele opublikowanym niedawno pod tytułem “Early Writings of Mrs. E. G. White” i snuje domysły, że powodem takiego zatajenia jest to, że fragmenty te nauczają nauk obecnie odrzuconych przez nas jako lud. WP1 57.1
Oskarża on nas także o umyślne oszustwo, polegające na przedstawianiu “Early Writings” jako kompletnego powtórnego wydania moich najwcześniejszych widzeń z jedynie słownymi zmianami w porównaniu z oryginalnym dziełem. WP1 57.2
Zanim zwrócę uwagę oddzielnie na fragmenty, o których mówi się, że zostały pominięte, rzeczą właściwą będzie stwierdzenie kilku faktów. Gdy moje najwcześniejsze widzenia zostały opublikowane po raz pierwszy w formie broszurki [odnosi się to do 24-stronicowej broszurki, zatytułowanej “A Word to the Little Flock”, opublikowanej przez Jakuba White'a w 1847 r., zawierającej trzy poselstwa Ellen G. White — Kompilatorzy], nakład był mały i został wkrótce sprzedany. Została ona w ciągu kilku lat zastąpiona większą książką “The Christian Experience and Views of Mrs. E. G. White”, wydrukowaną w 1851 r. i zawierającą dużo więcej dodatkowego materiału. WP1 58.1
W wyniku naszych częstych zmian lokalizacji we wcześniejszej historii dzieła wydawniczego, a potem w niemal nieustających podróżach, jako że pracowałam począwszy od Maine do Teksasu, od Michigan do Kalifornii — a przemierzyłam równiny nie mniej niż siedemnaście razy — straciłam wszelki ślad po moich pierwszych opublikowanych dziełach. Gdy podjęto decyzję o opublikowaniu “Early Writings” w Oakland ostatniej jesieni, zostaliśmy zobowiązani do tego, by posłać do Michigan, aby pożyczyć kopię “Experience and Views”. A czyniąc tak sądziliśmy, że otrzymaliśmy dokładną kopię najwcześniejszych widzeń w formie pierwotnie opublikowanej. Właśnie ten materiał ponownie wydrukowaliśmy, jak zostało to stwierdzone w przedmowie do “Early Writings”, z jedynie słownymi zmianami w porównaniu z dziełem oryginalnym. WP1 58.2
Tutaj przerwę, aby oświadczyć, że jeśli ktoś z naszego ludu ma w swym posiadaniu kopię jakiegoś albo wszystkich moich pierwszych widzeń opublikowanych przed rokiem 1851, to wyświadczyłby mi wielką przysługę, przesyłając mi je bezzwłocznie. Obiecuję, że zwrócę je tak szybko, jak tylko będzie mogła zostać zrobiona kopia. WP1 58.3
Będąc daleka od pragnienia zatajenia czegokolwiek, co kiedykolwiek opublikowałam, czułabym wielką satysfakcję, oddając czytelnikom każdą linijkę moich pism, jakie kiedykolwiek zostały wydrukowane. WP1 58.4
Świadectwa zmienione przez Eli'ego Curtisa
Jest jeszcze inny fakt, który należy tutaj stwierdzić. Nie jestem odpowiedzialna za wszystko, co zostało wydrukowane jako pochodzące ode mnie. Mniej więcej w czasie, gdy po raz pierwszy opublikowane zostały moje najwcześniejsze widzenia, pojawiło się kilka artykułów, które — jak utrzymywano — zostały przeze mnie napisane i relacjonowały to, co Pan mi pokazał, ale popierały nauki, w które nie wierzyłam. Zostały one opublikowane w gazecie wydanej przez pana Curtisa. Nie jestem pewna nazwy gazety. W ciągu lat troski i pracy, jakie minęły od tamtego czasu, niektóre z tych mniej ważnych szczegółów zostały zapomniane, jednak główne punkty są nadal wyraźne w moim umyśle. WP1 58.5
Człowiek ten wziął artykuły, jakie wyszły spod mojego pióra, całkowicie przekształcił i wypaczył je, wybierając zdanie to tu, to tam, nie podając kontekstu, a potem po wstawieniu swoich własnych poglądów dołączył do nich moje nazwisko, jakby pochodziły bezpośrednio od mnie. WP1 59.1
Widząc te artykuły napisaliśmy do niego, wyrażając nasze zdziwienie i dezaprobatę oraz zabraniając mu w ten sposób błędnie interpretować moje świadectwa. Odpowiedział, że opublikował to, co mu się podobało, że wiedział, iż widzenia powinny mówić to, co on opublikował i że gdybym napisała je tak, jak dał mi je Pan, to mówiłyby one właśnie te rzeczy. Zaznaczył, że jeśli widzenia zostały dane dla pożytku kościoła, to miał prawo używać je tak, jak mu się podoba. WP1 59.2
Niektóre z tych kartek mogą nadal istnieć i mogą być przekazywane dalej jako pochodzące ode mnie, ale ja nie jestem za nie odpowiedzialna. Artykuły podane we “Early Writings” powstały pod moim okiem, a jako że wydanie “Experience and Views” opublikowane w 1851 r. było najwcześniejszym jakie posiadaliśmy i jako że nie wiedzieliśmy o jakichkolwiek dodatkowych gazetach lub broszurkach z wcześniejszą datą, nie jestem odpowiedzialna za pominięcia, które mówi się, że istnieją. WP1 59.3
Pierwsze pominięcie
Pierwszy cytat wspomniany przez C. pochodzi z 24-stronicowej broszurki opublikowanej w 1847 r. zatytułowanej “A Word to the Little Flock”. A oto linijki pominięte w “Experience and Views”: WP1 59.4
“Dla nich [tych, którzy porzucili swą wiarę w ruch 1844 r.] ponowny powrót na ścieżkę i podjęcie wędrówki do miasta był tak samo niemożliwy, jak dla całego bezbożnego świata, który został odrzucony przez Boga. Spadali jeden za drugim na całej długości ścieżki”. WP1 59.5
Podam kontekst, aby pełna moc tych wyrażeń mogła być jasno widoczna: “Podczas gdy modliłam się przy rodzinnym ołtarzu, zstąpił na mnie Duch Święty i wydawałam się unosić coraz wyżej, daleko ponad ciemny świat. Odwróciłam się, aby doszukać się w świecie ludu adwentowego, lecz nie mogłam go odnaleźć, kiedy pewien głos rzekł do mnie: ‘Spójrz ponownie, a spójrz nieco wyżej’. Na to podniosłam wzrok i ujrzałam prostą i wąską ścieżkę, wzniesioną wysoko ponad ziemią. Na tej ścieżce lud adwentowy wędrował do miasta, znajdującego się na jej drugim końcu. Posiadali jasne światło, umieszczone za nimi na początku ścieżki, o którym anioł powiedział mi, że było krzykiem o północy. Światło to świeciło na całej ścieżce i udzielało światła ich stopom, aby się nie potykali. O ile mieli swój wzrok skupiony na Jezusie, który był tuż przed nimi, prowadząc ich do miasta, byli bezpieczni. Lecz niebawem niektórzy znużyli się i powiedzieli, że miasto jest bardzo oddalone, a spodziewali się wejść do niego wcześniej. Wówczas Jezus zachęcał ich, podnosząc swoją wspaniałą prawicę, a z jego ręki wyszła światłość, która falowała nad grupą adwentową, a oni wykrzykiwali: ‘Alleluja!’ Inni pochopnie wyparli się znajdującego się za nimi światła i powiedzieli, że to nie był Bóg, który wyprowadził ich tak daleko. Światło za nimi gasło, pozostawiając ich stopy w zupełnej ciemności i potykali się, stracili z oczu cel i Jezusa, i spadli ze ścieżki na dół, w ciemny i bezbożny świat”. WP1 59.6
Teraz następuje ten fragment, o którym mówi się, że był w oryginalnym dziele, ale nie znalazł się w “Experience and Views” ani we “Early Writings”: WP1 60.1
“Dla nich [tych, którzy porzucili swą wiarę w ruch 1844 r.] ponowny powrót na ścieżkę i podjęcie wędrówki do miasta był tak samo niemożliwy, jak dla całego bezbożnego świata, który został odrzucony przez Boga. Spadali jeden za drugim na całej długości ścieżki”. WP1 60.2
Zdefiniowanie “zamkniętych drzwi”
Twierdzi się, że zwroty te dowodzą doktryny zamkniętych drzwi i że to było powodem ich ominięcia w późniejszych wydaniach. Jednak w rzeczywistości nauczają one jedynie tego, co było i jest nadal utrzymywane przez nas jako lud, jak to wykażę. WP1 60.3
Przez pewien czas po rozczarowaniu w 1844 r. utrzymywałam, wraz z gronem adwentowym, że drzwi miłosierdzia zostały wtedy na zawsze zamknięte dla świata. Stanowisko to zostało przyjęte zanim dana mi została moja pierwsza wizja. Była ona światłem danym mi przez Boga, które naprawiło nasz błąd i umożliwiło nam ujrzenie prawdziwego stanowiska. WP1 60.4
Nadal wierzę w teorię zamkniętych drzwi, jednak nie w tym znaczeniu, w jakim na początku stosowaliśmy ten termin lub w jakim jest on stosowany przez moich przeciwników. WP1 60.5
Zamknięte drzwi były w czasach Noego. To w tym czasie miało miejsce wycofanie Ducha Bożego od grzesznej rasy, która zginęła w wodach potopu. Sam Bóg dał Noemu poselstwo zamkniętych drzwi: WP1 61.1
“Nie będzie się wadził duch mój z człowiekiem na wieki, gdyż jest ciałem; i będą dni jego sto i dwadzieścia lat”. 1 Mojżeszowa 6,3 (BG). WP1 61.2
Zamknięte drzwi były w czasach Abrahama. Miłosierdzie przestało wstawiać się za mieszkańcami Sodomy i wszyscy oprócz Lota wraz z jego żoną i dwoma córkami, zostali pochłonięci przez ogień zesłany z nieba. WP1 61.3
Zamknięte drzwi były w czasach Chrystusa. Syn Boży oznajmił niewierzącym Żydom tego pokolenia: “Oto wam dom wasz pusty zostanie”. Mateusza 23,38. WP1 61.4
Patrząc dalej z biegiem czasu ku dniom ostatecznym, ta sama nieskończona moc ogłosiła poprzez Jana: WP1 61.5
“To mówi Święty, prawdziwy, Ten, który ma klucz Dawida, Ten, który otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, który zamyka, a nikt nie otworzy”. Objawienie 3,7. WP1 61.6
Pokazano mi w widzeniu i nadal w to wierzę, że w 1844 r. miało miejsce zamknięcie drzwi. Wszyscy, którzy ujrzeli światło pierwszego i drugiego poselstwa anielskiego i odrzucili to światło, zostali pozostawieni w ciemności. A ci, którzy zaakceptowali je i przyjęli Ducha Świętego, który brał udział w głoszeniu poselstw z nieba, i którzy potem wyrzekli się swej wiary i ogłosili swe doświadczenie złudzeniem, tym samym odrzucili Ducha Bożego i nie wstawiał się on dłużej za nimi. WP1 61.7
Ci, którzy nie widzieli światła, nie byli winni jego odrzucenia. Jedynie do tej grupy, która wzgardziła światłem z nieba Duch Boży nie mógł dotrzeć. A grupa ta obejmowała, tak jak stwierdziłam, zarówno tych, którzy odmówili przyjęcia poselstwa, gdy było im ono przedstawiane, jak i tych, którzy przyjąwszy je, potem wyrzekli się swej wiary. Tacy ludzie mogli mieć formę pobożności i mogli twierdzić, że są naśladowcami Chrystusa, jednak nie mając żywego związku z Bogiem, mogli zostać schwytani przez zwiedzenia szatana. Te dwie grupy są przedstawione w widzeniu — ci, którzy oświadczyli, że światło, za którym podążali było złudzeniem oraz bezbożny świat, który odrzuciwszy światło, został odrzucony przez Boga. Żadne odniesienie nie jest czynione do tych, którzy nie widzieli światła i dlatego nie byli winni jego odrzucenia. WP1 61.8
Ażeby dowieść, że wierzyłam i nauczałam doktryny zamkniętych drzwi, pan C. podaje cytat z Review z 11 czerwca 1861 r., podpisany przez dziewięciu naszych wybitnych członków. Cytat ten brzmi następująco: WP1 61.9
“Nasze poglądy na temat dzieła leżącego przed nami były wtedy przeważnie niejasne i nieokreślone, niektórzy nadal zachowywali pogląd przyjęty przez grono adwentowych wierzących w 1844 r. wraz z Williamem Millerem na czele, że nasze dzieło dla ‘świata’ zakończyło się i że poselstwo zostało ograniczone do tych, którzy posiadali pierwotną wiarę adwentową. Tak silnie w to wierzono, że jednemu z naszych członków niemal odmówiono poselstwa, osoba głosząca je miała wątpliwości odnośnie do możliwości jego zbawienia, ponieważ nie brał udziału w ruchu 1844 r.” WP1 62.1
Do tego muszę jedynie dodać, że na tym samym spotkaniu, na którym przekonywano o niemożności przekazania poselstwa temu bratu, poprzez widzenie dane mi zostało świadectwo, by zachęcić go do położenia nadziei w Bogu i całkowitego oddania serca Jezusowi, co też wtedy i tam uczynił. WP1 62.2
Nierozsądne domysły
W innym fragmencie, pochodzącym z książki “A Word to the Little Flock”, mówię o scenach na nowej ziemi i stwierdzam, że widziałam tam dawnych świętych mężów, “Abrahama, Izaaka, Jakuba, Noego, Daniela i wielu im podobnych”. Ponieważ mówię, że widziałam tych mężów, nasi przeciwnicy snują domysły, że w takim razie wierzyłam w nieśmiertelność duszy i że zmieniwszy swoje poglądy w tej kwestii, uznałam za konieczne zataić ten fragment. Są oni tak samo bliscy prawdy tutaj, jak w przypadku innych domysłów. WP1 62.3
W 1844 r. przyjęłam naukę, którą obecnie utrzymujemy, dotyczącą tego, że dusza nie jest nieśmiertelna, co można zobaczyć przez odniesienie się do “Life Sketches”, str. 170, 171 [wydanie z 1880 r.; zobacz także wydanie z 1915 r. str. 49; Testimonies for the Church I, 39.40], i nigdy głosem czy piórem nie broniłam żadnej innej. Gdybyśmy zataili ten fragment z uwagi na to, że naucza on nieśmiertelności duszy, to musielibyśmy uznać za konieczne zatajenie innych fragmentów. WP1 62.4
Relacjonując moje pierwsze widzenie, Early Writings 13 [wydanie z 1882 r. w obecnym wydaniu — str. 17], mówię o tym, że widziałam braci, którzy na krótko przedtem zasnęli w Jezusie, a na stronie 14 [obecne wydanie str. 18, 19] stwierdzam, że pokazano mi wielką grupę tych, którzy doświadczyli męczeństwa za swą wiarę. WP1 62.5
Nieśmiertelność duszy nie jest bardziej nauczana w “zatajonym” fragmencie niż w dwóch ostatnio przytoczonych. WP1 62.6
Faktem w tym przypadku jest to, że w tych widzeniach zostałam przeniesiona do czasu, gdy zmartwychwstali święci zostaną zgromadzeni do królestwa Bożego. W ten sam sposób przedstawiony mi został sąd, powtórne przyjście Chrystusa, ustanowienie świętych na nowej ziemi. Czy ktokolwiek sądzi, że te sceny już się wydarzyły? Oskarżając mnie w ten sposób o zwodzenie na mocy zwykłych “domysłów” moi przeciwnicy okazują ducha, którym są pobudzani. WP1 63.1
Błędne cytowanie
W cytacie tym znajdują się także słowa: “Widziałam dwa długie, złote drążki, na których wisiały srebrne sznury, a na sznurach były wspaniałe winogrona”. WP1 63.2
Moi przeciwnicy ośmieszają “to słabe i dziecinne wyrażenie mówiące o wspaniałych winogronach rosnących na srebrnych sznurach, na tych sznurach przywiązanych do złotych drążków”. WP1 63.3
Jakie motywy skłoniły autora powyższej wypowiedzi, by fałszywie podawał moje słowa? Nie stwierdziłam, że winogrona rosły na srebrnych sznurach. To, co ujrzałam zostało opisane takim, jakim mi się wydawało. Nie należy sądzić, że winogrona były przywiązane do srebrnych sznurów czy złotych drążków, ale że tak został przedstawiony ich wygląd. Podobne wyrażenia są codziennie stosowane przez każdego w pospolitej rozmowie. Gdy mówimy o złotym owocu to nie jesteśmy rozumiani tak, jakbyśmy oświadczali, że owoc składa się z tego drogocennego metalu, ale jedynie, że ma on wygląd złota. Ta sama zasada zastosowana do moich słów usuwa wszelkie preteksty do błędnego zrozumienia. WP1 63.4
Pieczęć Boża
Kolejne “zatajenie” brzmi następująco: “Drodzy bracia i siostry, niech będzie błogosławiony Pan, że jest szczególne zgromadzenie dla tych, którzy posiadają pieczęć Boga żywego”. WP1 63.5
Nie ma w tym nic, czego byśmy nadal nie utrzymywali. Odniesienie się do naszych opublikowanych dzieł ukaże nasze przekonanie o tym, że żywi sprawiedliwi otrzymają pieczęć Boga przez zakończeniem czasu próby, oni także będą cieszyli się szczególnymi zaszczytami w królestwie Bożym. WP1 63.6
Porzucenie Sabatu
O poniższym fragmencie mówi się, że został usunięty z widzenia opisanego na stronach Early Writings 25-28 [str. 32-35 obecnego wydania]: WP1 64.1
“Lecz ci, którzy raz uwierzyli, zachowywali sabat i korzystali z towarzyszących mu błogosławieństw, a potem porzucili go i złamali to święte przykazanie, sami sobie zamknęli bramy Świętego Miasta i to tak pewnie, jak to, że jest Bóg, który panuje w niebie”. WP1 64.2
Ci, którzy wyraźnie widzieli i w pełni przyjęli prawdę dotyczącą czwartego przykazania, i otrzymali błogosławieństwo towarzyszące posłuszeństwu, ale od tego czasu wyrzekli się swej wiary i ośmielili się pogwałcić prawo Boże, jeśli będą wciąż trwali na tej ścieżce nieposłuszeństwa to odkryją, że bramy miasta Bożego będą przed nimi zamknięte. WP1 64.3
Czas się prawie zakończył
Zdanie opublikowane w 1851 r. w “Experience and Views”, znajdujące się także na stronie 49 [str. 58 obecnego wydania] “Early Writings” jest cytowane jako dowód na to, że moje świadectwa są fałszywe: WP1 64.4
“Widziałam, że czas pobytu Jezusa w miejscu najświętszym prawie się zakończył i że czas może potrwać już tylko niewiele dłużej”. WP1 64.5
Gdy temat ten został mi przedstawiony, to okres usługiwania Chrystusa wydawał się niemal wypełniony. Czy jestem oskarżana o fałsz dlatego, że czas trwa dłużej, niż wydawało się na to wskazywać moje świadectwo? A jak sprawa ta wyglądała w przypadku świadectw Chrystusa i jego uczniów? Czy zostali oni oszukani? WP1 64.6
Paweł pisze do Koryntian: WP1 64.7
“A to powiadam, bracia, czas, który pozostał, jest krótki; dopóki jednak trwa, winni również ci, którzy mają żony, żyć tak, jakby ich nie mieli; a ci, którzy płaczą, jakby nie płakali; a ci, którzy się weselą, jakby się nie weselili; a ci, którzy kupują, jakby nic nie posiadali”. 1 Koryntian 7,29-30. WP1 64.8
Ponownie w swoim Liście do Rzymian mówi: WP1 64.9
“Noc przeminęła, a dzień się przybliżył. Odrzućmy tedy uczynki ciemności, a obleczmy się w zbroję światłości”. Rzymian 13,12. WP1 64.10
A z wyspy Patmos Chrystus mówi do nas przez swego umiłowanego Jana: WP1 64.11
“Błogosławiony ten, który czyta, i ci, którzy słuchają słów proroctwa i zachowują to, co w nim jest napisane; czas bowiem jest bliski”. Objawienie 1,3. “Pan, Bóg świętych proroków, posiał anioła swego, aby ukazać sługom swoim, co musi się wkrótce stać. I oto przyjdę wkrótce. Błogosławiony, który strzeże słów proroctwa tej księgi”. Objawienie 22,6-7. WP1 64.12
Aniołowie Boży w swoich poselstwach do ludzi przedstawiają czas jako bardzo krótki. W ten sposób było mi to zawsze przedstawiane. To prawda, że czas trwa dłużej, niż tego oczekiwaliśmy we wczesnych dniach tego poselstwa. Nasz Zbawiciel nie pojawił się tak szybko, jak spodziewaliśmy się. Ale czy słowo Pana zawiodło? Nigdy! Należy pamiętać, że zarówno obietnice, jak i groźby Boże są warunkowe. WP1 65.1
Bóg powierzył swemu ludowi dzieło do wykonania na ziemi. Poselstwo trzeciego anioła miało zostać przekazane, umysły wierzących miały zostać skierowane ku niebiańskiej świątyni, gdzie Chrystus wszedł, aby dokonać zadośćuczynienia za swój lud. Reforma sabatu miała być prowadzona naprzód. Wyłom w prawie Bożym musi zostać naprawiony. Poselstwo musi zostać ogłoszone donośnym głosem, aby wszyscy mieszkańcy ziemi mogli otrzymać ostrzeżenie. Lud Boży musi oczyścić swe dusze przez posłuszeństwo prawdzie i być przygotowanym, by stanąć przed nim bez wady przy jego przyjściu. WP1 65.2
Gdyby po wielkim rozczarowaniu w 1844 r. adwentyści mocno trzymali się wiary i podążali zjednoczeni za otwierającą się opatrznością Bożą przyjmując poselstwo trzeciego anioła i w mocy Ducha Świętego głosząc je światu, ujrzeliby zbawienie Boże, Pan działałby potężnie wraz z ich wysiłkami, dzieło zostałoby zakończone, a Chrystus przyszedłby wkrótce, aby przyjąć swój lud do miejsca, będącego ich nagrodą. WP1 65.3
Jednak w okresie zwątpienia i niepewności, jaki nastąpił po rozczarowaniu, wielu wierzących adwentystów porzuciło wiarę. Wkroczyły spory i podziały. Większość sprzeciwiała się głosem i piórem tym nielicznym, którzy podążając za opatrznością Bożą, przyjęli reformę sabatu i zaczęli głosić poselstwo trzeciego anioła. Wielu z tych, którzy powinni poświęcić czas i talenty dla jednego celu — ogłoszenia światu ostrzeżenia, zostało pochłoniętych sprzeciwianiem się prawdzie sabatu, a z kolei trud jej obrońców z konieczności zużywany był na odpowiadanie tym przeciwnikom i obronę prawdy. W ten sposób dzieło było powstrzymywane, a świat został pozostawiony w ciemności. Gdyby całe grono adwentystów zjednoczyło się na gruncie przykazań Bożych i wiary Jezusa, jakże bardzo odmienna byłaby nasza historia! WP1 65.4
Nie było wolą Bożą aby przyjście Chrystusa miało być w ten sposób opóźnione. Bóg nie zaplanował, aby jego lud, Izrael, wędrował czterdzieści lat po pustyni. Obiecał, że poprowadzi ich bezpośrednio do ziemi kanaanejskiej i ustanowi ich tam świętym, zdrowym i szczęśliwym ludem. Jednak ci, którym w pierwszej kolejności było to głoszone, nie weszli “z powodu niewiary”. Hebrajczyków 3,19. Ich serca były pełne narzekania, buntu i nienawiści, i nie mógł On dochować wobec nich swego przymierza. WP1 66.1
Niewiara, narzekanie i bunt na czterdzieści lat odgrodziły starożytny Izrael od ziemi kanaanejskiej. Te same grzechy opóźniły wejście współczesnego Izraela do niebiańskiego Kanaanu. W żadnym przypadku nie zawiodły obietnice Boże. To niewiara, światowość, brak poświęcenia i niesnaski wśród wyznawców ludu Pańskiego zatrzymały nas w tym świecie grzechu i smutku przez tak wiele lat. WP1 66.2
Są jeszcze dwa inne fragmenty, o których mówi się, że znajdowały się w mojej pierwszej książce, lecz nie zostały podane w moich późniejszych pismach. Co do nich, powiem tylko tyle, że gdy otrzymam książkę, która je zawiera, tak, abym mogła upewnić się odnośnie do poprawności cytatów i będę mogła sama zobaczyć ich kontekst, wtedy będę przygotowana, by mówić na ich temat ze zrozumieniem. WP1 66.3
Szydercy dni ostatnich
Od początku mojego dzieła byłam ścigana przez nienawiść, wyrzuty i fałsz. Nikczemne zarzuty i oszczercze doniesienia były chciwie gromadzone i szeroko rozpowszechniane przez buntowników, formalistów i fanatyków. Kaznodzieje tak zwanych ortodoksyjnych kościołów podróżują z miejsca na miejsce, by walczyć przeciwko adwentystom dnia siódmego i robią sobie swój podręcznik z pani White. Szydercy dni ostatnich są prowadzeni przez tych kaznodziejów, podających się za Bożych strażników. WP1 66.4
Niewierzący świat, kaznodzieje upadłych kościołów i adwentyści dnia pierwszego zjednoczyli się w dziele atakowania pani White. Ta walka była prowadzona przez blisko czterdzieści lat, ja jednak nie pozwalałam sobie nawet na to, by zwracać uwagę na ich nikczemne przemówienia, nagany i aluzje. I teraz nie odstąpiłabym od tego zwyczaju, gdyby nie to, że jakieś szczere dusze mogą zostać wprowadzone w błąd przez wrogów prawdy, którzy tak bardzo unoszą się radością nazywając mnie zwodzicielką. Oświadczenia te składam w nadziei niesienia pomocy umysłom ludzi szczerych. WP1 66.5
Nie spodziewam się dotrzeć do tych, którzy ujrzawszy światło prawdy odmawiają zważania na nie, tych, którzy oddali się uprzedzeniom i obwarowują swe dusze niewiarą. WP1 67.1
Jezus, Majestat nieba, ten, który był równy Bogu, był na tym świecie trzydzieści trzy lata, a mimo to było tylko paru takich, którzy uznali jego boski charakter. A czy ja, która jestem tak słabym, tak niegodnym, kruchym, ludzkim stworzeniem, mogę spodziewać się większego powodzenia, niż to, jakim cieszył się Zbawiciel świata? WP1 67.2
Gdy po raz pierwszy oddałam się temu dziełu, by iść tam, gdzie Bóg mi nakaże, by mówić słowa, które On da mi dla ludu, wiedziałam, że doznam sprzeciwu, nagany, prześladowania. Nie rozczarowałam się. Gdybym polegała na ludzkim uznaniu, dawno zniechęciłabym się. Jednak patrzyłam na Jezusa i widziałam, że Ten, który był bez skazy, był atakowany oszczerczymi językami. Ci, którzy mieli wysokie aspiracje do pobożności, podążali drogą Zbawiciela jako szpiedzy i podejmowali wszelkie starania, jakie były w ich mocy, aby spiętrzyć na jego drodze trudności. Jednak chociaż był On wszechpotężny, nie nawiedził swoich wrogów tak, jak zasługiwały na to ich grzechy. Mógł zaangażować przeciwko nim strzały swej pomsty, jednak tego nie zrobił. Udzielał ostrych nagan z powodu ich obłudy i zepsucia, a gdy jego poselstwo było odrzucane i jego życie zagrożone, spokojnie przenosił się na inne miejsce, by wypowiadać słowa żywota. Próbowałam w swej słabości naśladować przykład mojego Zbawiciela. WP1 67.3
Nienawiść przeciwko obrońcom prawdy
Jakże gorliwie faryzeusze starali się dowieść, że Chrystus jest zwodzicielem! Jakże zwracali uwagę na każde jego słowo, starając się fałszywie przedstawić i fałszywie zinterpretować wszystkie jego nauki! Duma, uprzedzenie i pasja zamknęły wszystkie ścieżki duszy przez świadectwem Syna Bożego. Gdy jasno zganił ich bezbożność i oświadczył, że ich uczynki dowodzą iż są synami szatana, ze złością odrzucili to oskarżenie, mówiąc: “Czyż nie mówimy słusznie, że jesteś Samarytaninem i masz demona?”. Jana 8,48. WP1 67.4
Wszystkie argumenty przytaczane przeciwko Chrystusowi były oparte na fałszu. Tak samo było w przypadku Szczepana i Pawła. Jednak najsłabsze i najbardziej wątpliwe stwierdzenia wypowiadane w złą stronę wywierały wpływ, ponieważ wielu było takich, których serca były nieuświęcone, którzy pragnęli, aby te stwierdzenia były prawdą. Tacy zawsze skłonni są przyczepić się do jakiegokolwiek rzekomego błędu lub pomyłki tych, którzy mówią im trudną do przełknięcia prawdę. WP1 67.5
Nie powinno nas dziwić, gdy złe domysły są chciwie chwytane jako niewątpliwe fakty przez tych, którzy mają apetyt na fałsz. Przeciwnicy Chrystusa byli stale wprawiani w zakłopotanie i uciszani przez mądrość jego słów, a mimo to stale gorliwie słuchali każdej plotki i szukali jakiegoś pretekstu, by raz jeszcze zasypać go przeciwnymi pytaniami. Byli zdecydowani nie porzucać swego celu. Dobrze wiedzieli, że jeśli Jezus będzie kontynuował swe dzieło, to wielu uwierzy w mego, a uczeni w Piśmie i faryzeusze utracą władzę nad ludem. Skutkiem tego byli gotowi poniżyć się do jakiegokolwiek podłego czy niegodziwego stopnia, by zrealizować swe złośliwe zamiary wobec niego. Nienawidzili Herodian, a mimo to połączyli się z tymi uporczywymi wrogami, aby wymyślić jakiś plan pozbycia się Chrystusa z tej ziemi. WP1 68.1
Taki był duch, z jakim spotkał się Syn Boży ze strony tych, których przyszedł zbawić. Czy ktokolwiek, kto dąży do tego, by być posłusznym Bogu i zanieść światu poselstwo jego prawdy, może spodziewać się bardziej przychylnego przyjęcia niż to, jakim został obdarzony Chrystus? WP1 68.2
Nie mam żadnej złej woli wobec tych, którzy starają się udaremnić poselstwo, jakie Bóg dał, aby ganić, ostrzegać i zachęcać swój lud. Jednak jako ambasador Chrystusa muszę stanąć w obronie prawdy. Kim są ci, którzy z takim zapałem zwierają przeciwko mnie szeregi? Czy są czystymi i świętymi dziećmi wiary? Czy narodzili się na nowo? Czy są uczestnikami boskiej natury? Czy kochają Jezusa i objawiają jego ducha łagodności i pokory? “Po owocach poznacie ich”. Mateusza 7,20. Czy przypominają pierwszych uczniów, czy tych przebiegłych uczonych w Piśmie i faryzeuszy, którzy nieustannie czatowali, by wpędzić Chrystusa w zasadzkę na podstawie jego słów? Zauważcie ostry zwyczaj tych starożytnych przeciwników wiary — jak prawnicy, kapłani, uczeni w Piśmie i rządzący połączyli się, by znaleźć coś przeciwko temu, który był światłością świata. WP1 68.3
A dlaczego byli tak zdeterminowani, by potępić Chrystusa? Nie kochali jego nauk i zasad, i byli niezadowoleni widząc, jak uwaga ludzi zwraca się ku niemu i zostaje odwrócona od ich poprzednich przywódców. WP1 68.4
Ludzka natura jest nadal ludzką naturą. Niech ci, którzy starają się otoczyć moją drogę trudnościami i zniszczyć wpływ moich słów, nie zwodzą samych siebie przekonaniem, że wykonują służbę Bożą. Służą innemu panu i zostaną wynagrodzeni stosownie do swego dzieła. WP1 68.5
Bunt będzie istniał tak długo, jak istnieje szatan. Ci, którzy są pobudzani jego duchem, nie rozpoznają Ducha Bożego ani nie usłyszą jego głosu, dopóki nie zostanie wydane zarządzenie: “Kto czyni nieprawość, niech nadal czyni nieprawość, a kto brudny, niech nadal się brudzi, lecz kto sprawiedliwy, niech nadal czyni sprawiedliwość, a kto święty, niech nadal się uświęca”. Objawienie 22,11. Spodziewam się, że spotkam się ze złośliwością tych, którzy gardzą światłem, jakie Bogu upodobało się mi dać. WP1 69.1
Wystarczający dowód dla szczerych serc
Bożym planem jest dać wystarczający dowód boskiego charakteru jego dzieła, by przekonać wszystkich, którzy szczerze pragną poznać prawdę. Jednak On nigdy nie usuwa wszystkich sposobności do wątpienia. Wszyscy, którzy chcą wątpić i czepiać się, znajdą ku temu sposobność. WP1 69.2
Żal mi tych, którzy postawili stopy na ścieżce zwątpienia i niewiary. Chętnie chciałabym im pomóc, gdybym mogła, jednak doświadczenie przeszłości daje mi małą nadzieję na to, że kiedykolwiek przyjdą do światla. Żadna ilość dowodów nie przekona ludzi o prawdzie tak długo, jak długo nie będą chcieli zrezygnować ze swej dumy, poddać swą cielesną naturę i stać się uczniami w szkole Chrystusa. WP1 69.3
Upór i duma z powodu prezentowanych opinii prowadzą wielu do odrzucenia światła z nieba. Uporczywie trzymają się ulubionych poglądów, dziwacznych interpretacji Pisma Świętego i niebezpiecznych herezji, i jeśli przynoszone jest świadectwo korygujące te błędy, to podobnie jak wielu w dniach Chrystusa, odejdą niezadowoleni. WP1 69.4
Nie ma znaczenia jak niewinny jest charakter i życie tych, którzy mówią do ludu słowa Boże, to nie przysparza im zaufania. A dlaczego? Ponieważ mówią ludowi prawdę. To właśnie, bracia, jest moim przestępstwem. Jednak jeśli rozpowszechniane jest fałszywe doniesienie, jeśli przez jakiś wniosek lub przypuszczenie zarzut zostaje rzucony na charakter ambasadorów Chrystusa, to z jaką absurdalną łatwowiernością jest on przyjmowany! Jakże wielu jest gotowych wyolbrzymić i roznieść oszczerstwo! Tacy objawiają swój prawdziwy charakter. “Kto z Boga jest, słów Bożych słucha; wy dlatego nie słuchacie, bo z Boga nie jesteście”. Jana 8,47. WP1 69.5
Oszczerstwo i zarzuty będą wynagrodzeniem tych, którzy stoją po stronie prawdy takiej, jaką ona jest w Jezusie. “Wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, prześladowanie znosić będą”. 2 Tymoteusza 3,12. Ci, którzy niosą jasne świadectwo przeciwko grzechowi, na pewno będą nienawidzeni tak samo, jak Mistrz, który dał im to dzieło do wykonania w jego imieniu. Podobnie jak Chrystus, będą nazwani wrogami kościoła i religii, a im bardziej gorliwe i niekłamane będą ich wysiłki, by uczcić Boga, tym bardziej zawzięta będzie nienawiść bezbożnych i obłudnych. Nie powinniśmy jednak zniechęcać się, gdy jesteśmy w ten sposób traktowani. WP1 69.6
Pójdę naprzód z moim dziełem
Możemy być nazywani słabymi i głupimi, rozentuzjazmowanymi, a nawet szalonymi. Być może będą o nas mówić tak, jak o Chrystusie: “Demona ma”. Jana 10,20. Jednak dzieło, jakie Mistrz dał nam do wykonania, nadal jest naszym dziełem. Musimy kierować umysły ku Jezusowi, nie szukając chwały i czci od ludzi, ale powierzając siebie samych temu, który sprawiedliwie sądzi. On wie jak pomóc tym, którzy podążając jego śladami cierpią w ograniczonym stopniu hańbę, którą On zniósł. On był kuszony we wszystkim tak jak my, aby wiedział jak dopomóc tym, którzy są kuszeni. WP1 70.1
Jakkolwiek zła interpretacja może zostać umieszczana na moim świadectwie przez tych, którzy utrzymują, że są sprawiedliwi, a jednak nie znają Boga, ja w pokorze pójdę naprzód z moim dziełem. Będę mówiła słowa, które Bóg daje mi, bym mówiła zachęcając, ganiąc i ostrzegając. Pozostała mi już tylko mała resztka życia na ziemi. Dzieło, dane mi przez mojego Ojca, będę za jego łaską wykonywać wiernie, wiedząc, że wszystkie moje uczynki muszą zostać zbadane przez Jahwe. — Manuscript 4, 1883. WP1 70.2