Nauki z Góry Błogosławienia

3/53

Rozdział 2 — Błogosławieństwa

“Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest królestwo niebios” — Mateusza 5,3

Słowa te zabrzmiały w uszach zdziwionych słuchaczy jako wieść nadzwyczajna. Były one przeciwieństwem nauki kapłanów, bowiem nie schlebiały dumie i nie podsycały ambitnych dążeń żydowskiego kapłaństwa. Nowy Nauczyciel posiadał niespotykaną dotychczas siłę ducha, całkowicie panującą nad ludem. Miłość promieniowała z Jego postaci, a słowa płynęły z ust “jak deszcz, który pada na łąkę skoszoną, jak ulewa zraszająca ziemię”. Psalmów 72,6. Słuchacze wyczuli w Nim umiejętność czytania tajemnic dusz ludzkich i zbliżania się do nich z miłą tkliwością. Każda wypowiedź Mistrza otwierała serca wpływowi nauki, której znaczenie objawił Duch Święty, a która tak bardzo potrzebna jest ludzkości wszystkich czasów. NGB 11.1

W czasach Chrystusa religijni przewodnicy Izraela byli pewni posiadania duchowych darów. Modlitwa faryzeusza: “Dziękuję Tobie, Boże, że nie jestem jako inni ludzie” — wyrażała ogólne mniemanie faryzeuszy, że są lepsi od innych ludzi, a to nastawienie duchowe podzielała również większa część ludu izraelskiego. W rzeszy otaczającej Zbawiciela byli jednak i tacy, którzy zdawali sobie sprawę ze swego duchowego ubóstwa. Kiedy boska potęga Chrystusa objawiła się przy cudownym połowie ryb, Piotr przypadł do nóg Zbawiciela i rzekł: “Odejdź ode mnie, Panie, bom jest człowiek grzeszny”. Łukasza 5,8. Tak samo wśród ludu zebranego na górze znajdowały się szczere dusze, które w świętej obecności Jezusa czuły, że są pożałowania godne, nędzne i biedne, i ślepe, i nagie (Objawienie 3,17), że tęsknią za “zbawienną łaską Bożą”. Tytusa 2,11. I właśnie w tych ludziach słowa Chrystusa wzbudziły nadzieję — pojęli, że życie ich znajduje się pod opieką pełną błogosławieństw. NGB 11.2

Pierwsze błogosławieństwo dotyczące ubogich w duchu Jezus ofiarował ludziom będącym zdania, że “są bogaci i niczego nie potrzebują”. Objawienie 3,17. Nic dziwnego, że nie przyjęli ofiarowanego sobie cennego daru. Albowiem kto uważa siebie za doskonałego i jest zadowolony ze swego stanu duchowego, ten nie odczuwa potrzeby skruchy, nie korzysta z łaski i sprawiedliwości Chrystusa. Pycha nie odczuwa żadnej potrzeby i zamyka serce przed Nim i Jego błogosławieństwami. W sercu takiego człowieka nie ma dla Jezusa miejsca. Kto uważa siebie za bogatego i czcigodnego, ten nie umie prosić z wiarą i nie otrzymuje błogosławieństwa Bożego. Czuje się syty i odchodzi próżny: Kto zdaje sobie sprawę, że sam nie jest w stanie wyzbyć się grzechu lub wykonać jakiejkolwiek sprawiedliwej czynności, będzie należycie cenił pomoc Chrystusa, chętnie udzielającego jej każdemu. A taki człowiek należy do grona ubogich w duchu, których Jezus nazywa, “błogosławionymi”. NGB 12.1

Zanim Chrystus okaże grzesznikowi swe przebaczenie, wzbudza w jego duszy żal i skruchę. Uświadomienie sobie własnych grzechów jest sprawą Ducha Świętego. Oddziaływanie Ducha Świętego polega na tym, że człowiek widzi wyraźnie, iż nie przedstawia sobą nic dobrego, a wszystko co dotychczas czynił, było splamione grzechem i własnym “ja”. Taki człowiek jest podobny do celnika, nie mogącego śmiało spojrzeć w niebo i wołającego w pokorze ducha: “Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu”. Jedynie w takim stanie świadomości człowiek otrzymuje błogosławieństwo Boże. Dla skruszonych istnieje odpuszczenie, ponieważ Chrystus jest “Barankiem Bożym, który gładzi grzech świata”. Jana 1,29. Obietnica Boża brzmi: “Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją”. Izajasza 1,18. “A dam wam serce mięsiste. Mojego ducha dam do waszego wnętrza i uczynię, że będziecie postępować według moich przykazań (...) i będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem”. Ezechiela 36,26-28. NGB 12.2

Udziałem ubogich w duchu jest królestwo niebieskie. Królestwo to nie jest wszakże — jak sądzili niektórzy słuchacze Chrystusa — doczesnym królestwem ziemskim, lecz królestwem ducha, królestwem miłości. Znakiem panowania Chrystusa w nas jest podobieństwo do Syna Człowieczego. Prawdziwi wyznawcy Chrystusa są ubogimi w duchu, pokornymi, którzy dla sprawiedliwości cierpią prześladowanie i “ich jest królestwo niebieskie”. Wprawdzie zbawcze dzieło nie jest w nich jeszcze ukończone, ale jest rozpoczęte, a ten początek czyni ich zdolnymi “do uczestniczenia w dziedzictwie świętych w światłości”. Kolosan 1,12. NGB 13.1

Wszyscy znający ubóstwo swej duszy i wiedzący, że nie ma w nich nic dobrego, mogą otrzymać sprawiedliwość i siłę od Jezusa Chrystusa, mówiącego: “Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni”. Chrystus zapewnia zmianę naszego ubóstwa duchowego na bogactwo swojej łaski. Jako grzesznicy nie jesteśmy warci miłości Bożej. Chrystus zawsze podnosi nas z upadku, jeśli z całym oddaniem zwrócimy się do Niego. Przeto jeżeli przyjdziemy do Chrystusa w stanie naszego ubóstwa, jako słabi, bezradni i biedni, to bez względu na to, jak grzeszne jest nasze życie i jak dalece godne ubolewania położenie duchowe — zawsze Zbawiciel wyjdzie nam naprzeciw, obejmie miłościwymi ramionami, okryje białą szatą swej własnej sprawiedliwości i tak zaprowadzi do Ojca. Chrystus zwraca się do Boga i prosi Go za nas: “Ojcze, nie bacz na te zbłąkane dzieci, lecz na Mnie, a ja proszę za nimi”. I chociaż szatan wiedzie z Bogiem spór o nasze dusze, chociaż oskarża nas o grzechy i żąda naszych dusz jako swej zdobyczy, krew Chrystusa przemawia za nami z większą potęgą. NGB 13.2

“Jedynie w Panu jest zbawienie i moc, (...) wszelkie potomstwo Izraela uzyska w Panu zbawienie i chlubić się nim będzie”. Izajasza 45,24.25. NGB 14.1