Historia zbawienia

137/230

Śmiała obrona Piotra

Kapłani dotychczas starannie unikali wszelkiej wzmianki o ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu Jezusa. Teraz, by wypełnić swój zamiar, byli zmuszeni zapytać oskarżonego, jaką mocą dokonał tak niezwykłego uzdrowienia kaleki. Piotr, pełen Ducha Świętego, przemówił z szacunkiem do kapłanów i starszych: “To niech wam wszystkim i całemu ludowi izraelskiemu wiadome będzie, że stało się to w imieniu Jezusa Chrystusa Nazareńskiego, którego wy ukrzyżowaliście, którego Bóg wzbudził z martwych; dzięki niemu ten oto stoi zdrów przed wami. On to jest owym kamieniem odrzuconym przez was, budujących, On stał się kamieniem węgielnym. I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni”. Dzieje Apostolskie 4,10-12. HZ 154.1

Pieczęć Jezusa spoczywała na słowach Piotra, twarz jego świeciła jasnością Ducha Świętego. Jako potężny świadek stał przy nim człowiek uzdrowiony w tak cudowny sposób. Wygląd mężczyzny, który jeszcze kilka godzin temu był bezsilny i kaleki, a teraz cieszył się zdrowiem i miał właściwe pojęcie o Jezusie z Nazaretu, wzmacniał świadectwo słów Piotra. Kapłani, starszyzna i lud zamilkli. Starszyzna nie mogła się sprzeciwić oświadczeniu uzdrowionego. Kapłani byli zmuszeni słuchać o tym, o czym sobie najmniej życzyli — o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa i Jego mocy w niebie, pozwalającej apostołom dokonywać cudów na ziemi. HZ 154.2

Obrona Piotra, w której śmiało wyznał, skąd pochodzi jego moc, przeraziła kapłanów. Piotr wspomniał o kamieniu odrzuconym przez budowniczych. Miał na myśli władzę kościelną, która powinna była należycie ocenić wartość Tego, którego odrzucono, a który mimo wszystko stał się kamieniem węgielnym. Tymi słowami wskazywał bezpośrednio na Jezusa — fundament Kościoła. HZ 154.3

Lud był zdziwiony odwagą uczniów. Przypuszczał, że — jako nieuczeni rybacy — zlękną się, stając przed kapłanami, uczonymi w Piśmie i starszymi. Poznano ich, że chodzili z Jezusem. Tymczasem apostołowie przemawiali tak, jak niegdyś przemawiał On — z przekonującą mocą, która zmusza przeciwników do milczenia. By nie dać poznać po sobie zakłopotania, kapłani i starsi kazali wyprowadzić apostołów. Przez ten czas chcieli się naradzić. HZ 154.4

Wszyscy zgodzili się, że nie warto zaprzeczać uzdrowieniu tego człowieka, dokonanego przez apostołów w imieniu ukrzyżowanego Jezusa. Chętnie zatuszowaliby ten cud za pomocą jakiegoś fałszerstwa, ale dokonano go w jasny dzień w obecności tłumów i wiadomość o nim rozeszła się wśród tysięcy ludzi. Przeczuwali, że należy natychmiast powstrzymać to dzieło, inaczej Jezus zdobędzie wielu wyznawców, a oni wpadną w niełaskę i będą uważani za winnych śmierci Syna Bożego. HZ 155.1

Mimo chęci unieszkodliwienia uczniów nie odważyli się na nic więcej poza groźbą kary, jeśli nadal będą nauczać lub działać w imieniu Jezusa. Piotr i Jan oświadczyli jednak, że dzieło to powierzył im Bóg i nie mogą nie mówić o rzeczach, które sami widzieli i słyszeli. Kapłani chętnie ukaraliby apostołów za ich niezachwianą wierność świętemu powołaniu, lecz bali się ludzi, “wszyscy bowiem wysławiali Boga za to, co się stało”. Dzieje Apostolskie 4,21. Jeszcze raz im zagrozili i wypuścili ich na wolność. HZ 155.2