Chrześcijański dom

41/87

Źle pojęta praca matki

Niedocenianie przez matkę swego dzieła — Często wydaje się matce, że jej praca jest służbą mało znaczącą. Jest to praca, którą rzadko się docenia. Niewiele się wie o ciężarach i troskach matki. Jej codzienne życie zamyka się w kręgu drobnych obowiązków, wymagających cierpliwego wysiłku, panowania nad sobą, taktu, mądrości i samoofiarnej miłości. Tym, co zrobiła, nie może się pochwalić jako wielkim osiągnięciem. Starała się tylko, aby wszystko w domu przebiegało gładko. Często zmęczona i skłopotana mówiła uprzejmie do dzieci i kierowała ich stopy na właściwą ścieżkę. Zdaje się jej, że niczego nie dokonała, jednak tak nie jest. Aniołowie niebiescy obserwują strudzoną i stroskaną matkę i w księdze niebieskiej zapisują ciężary, jakie ponosi dzień po dniu. Jej imię nie jest głośne w świecie, lecz jest zapisane w księdze żywota Baranka. ChD 150.2

Prawdziwa żona i matka będzie wykonywać swe powinności z godnością i radością nie traktując czynienie tego co jest związane z dobrym prowadzeniem domu, za rzecz poniżającą. ChD 150.3

Dzieło matki uważa się za niższe od służby misyjnej — Jest to ważne dzieło! A jednak słyszymy, że niektóre matki wzdychają do służby misyjnej. Wydaje im się, że gdyby pojechały do jakiegokolwiek obcego kraju, wykonałyby tam wielkie dzieło. Podejmowanie codziennych obowiązków życia domowego i wykonanie ich wydaje im się zadaniem niewdzięcznym i wyczerpującym. ChD 150.4

Matki, które tęsknią do pracy w terenach misyjnych mają pole działania we własnym domu. Czy dusze ich dzieci nie są tyle samo warte, co dusze pogan? Z jaką troskliwością i delikatnością powinny obserwować ich rozwijające się umysły i wszystkie myśli łączyć z Bogiem! Któż potrafi tak dobrze to uczynić, jak nie kochająca, bogobojna matka? ChD 150.5

Są tacy, którym się wydaje, że jeśli nie są bezpośrednio związani z jakąkolwiek religijną pracą, nie wykonują woli Bożej. Tak nie jest. Każdy ma coś do zrobienia dla Mistrza. Wspaniałą rzeczą jest umieć urządzić dom miejscem miłym, przyjemnym i uczynić go tym, czym powinien być. Najskromniejsze talenty, jeśli ich właściciele oddadzą swe serce Bogu, mogą urządzić życie domowe takim, jakim chce go mieć Bóg. Skutkiem oddania się Bogu całym sercem będzie rodzina promieniująca potężnym światłem. Mężowie i niewiasty mogą właściwie służyć Bogu, gdy będą żyć zgodnie z tym, co słyszeli, gdy będą wychowywać dzieci w bojaźni Bożej. ChD 151.1

Niewiasty, które chętnie czynią to, co ręce znajdują do roboty, z radością pomagając mężom w ich obowiązkach i wychowując dzieci dla Boga, są misjonarzami w najwyższym tego słowa znaczeniu. ChD 151.2

Religijna działalność nie powinna usunąć troski o rodzinę — Jeśli zaniedbujesz swój obowiązek matki i żony, a chcesz, aby ci Pan dał do wykonania inny rodzaj pracy, bądź pewna, że On nie będzie przeczył Sam Sobie. On wskazuje ci obowiązek, jaki masz w domu wykonać. Jeśli myślisz, że zostało ci powierzone większe dzieło nad to, jesteś w błędzie. Pracując wiernie w swoim domu dla dusz, które są najbliżej ciebie, możesz zdobyć przygotowanie do pracy dla Chrystusa na szerszym polu. Bądź pewna, że ci, co zaniedbują swój obowiązek w domu rodzinnym, nie są przygotowani do pracy dla innych dusz. ChD 151.3

Bóg nie powołał cię do zaniedbywania domu, męża i dzieci. On nigdy w ten sposób nie postępuje i nie będzie postępował. Ani na chwilę nie przypuszczaj, że Bóg wyznaczył ci pracę, która wymaga, abyś się koniecznie odłączyła od swoich dzieci. Nie opuszczaj ich, gdyż nieodpowiednie towarzystwo może je zdemoralizować i zatwardzić serca dla matki. Znaczyłoby to, że twoje światło promieniowało w złym kierunku. Utrudniałaś swym dzieciom stać się tym, czym chciałby je mieć Bóg, aby ostatecznie osiągnęły niebo. Bóg troszczy się o nie, więc musisz i ty się troszczyć, jeśli uważasz, że jesteś Jego dzieckiem. ChD 151.4

Pierwsze lata dzieci to czas, w którym należy pracować i czuwać, modlić się i podtrzymywać wszelkie dobre skłonności. Ta praca musi trwać bez przerwy. Być może będziesz wzywana na zebranie matek lub brała udział w kółkach, gdzie szyją, abyś mogła wykonywać pracę misyjną; lecz jeśli nie masz nikogo wiernego i mądrego do opiekowania się dziećmi to twoim obowiązkiem jest odpowiedzieć, że Pan polecił ci pracę, której w żaden sposób nie możesz zaniedbać. Nie powinnaś się przepracowywać, abyś miała siły do pracy nad wychowywaniem dzieci, aby mogły być tym, czym Bóg chciałby je widzieć. Jako współpracownica Chrystusa musisz przywieść je do Niego karne i dobrze wychowane. ChD 152.1

W dużej mierze matka jest odpowiedzialna za wypaczenie charakteru dziecka. Nie powinna przyjmować żadnej pracy w zborze, przez którą by zaniedbywała swoje dzieci. Najlepszym dziełem, jakie może wykonać matka, to prawidłowe wychowanie dzieci. ChD 152.2

W żaden inny sposób matka nie może się tak dobrze przysłużyć zborowi, jak gdy poświęci swój czas dla tych, którzy są zależni od jej pouczenia i wychowania. ChD 152.3

Dążenie do większego pola działania misyjnego jest daremne — Niektóre matki pragną, aby je zatrudnić w pracy misyjnej, a tymczasem zaniedbują najprostsze obowiązki, z jakimi spotykają się w życiu. Dzieci są zaniedbane, dom nie jest dla rodziny szczęściem i radością, często słyszy się w nim łajanie i narzekanie, a młodzież wzrasta w przekonaniu, że dom jest najmniej zachęcającym ze wszystkich miejsc. Na skutek tego niecierpliwie czekają chwili, kiedy będą mogli go opuścić, i bez wielkiego żalu wyruszają w świat, nie wstrzymywani wpływem, ani delikatną i serdeczną radą. ChD 152.4

Rodzice, którzy powinni dbać o przywiązanie dzieci do siebie i o to, by prowadzić je należycie, marnują dane im od Boga okazje, są ślepi w sprawach najważniejszych obowiązków życiowych i daremnie pragną pracować na szerszym polu misyjnym. ChD 152.5