Chrześcijański dom

74/87

Rozdział 16 — Rodzina i jej stosunki towarzyskie

Nasze potrzeby towarzyskie

Bóg zatroszczy! się o zaspokojenie naszych potrzeb towarzyskich — W zarządzeniach danych dla wychowania ludu wybranego widać, że życie, którego ośrodkiem jest Bóg, jest życiem pełnowartościowym. Każdą potrzebę, którą On nam wszczepił stara się rozwinąć. ChD 290.1

Bóg, twórca i miłośnik wszelkiego piękna, stara się wpoić Swym dzieciom miłość do wszystkiego, co prawdziwie jest piękne. Zatroszczył się też o potrzeby socjalne, o uprzejmych i pomocnych przyjaciół, którzy przyczyniają się do rozwoju wzajemnych uczuć, do rozjaśnienia i osłodzenia życia. ChD 290.2

Wpływ towarzystwa — Każdy człowiek znajdzie towarzyszy, gdy postara się o to. Od siły przyjaźni będzie zależało, jak wielki wpływ będą wywierać na siebie, bądź ku dobremu, bądź ku złemu. Wszyscy mają przyjaciół, wszyscy wywierają wpływ i znajdują się pod wpływem. ChD 290.3

Słowo Boże kładzie wielki nacisk na wpływ, jaki wywiera otoczenie. Jakże wielki jest ten wpływ otoczenia na rozwój umysłu i charakteru dzieci i młodzieży! Od tego, z kim się przyjaźnią, jakie przyjmują zasady, jakie przyswajają sobie nawyki, będzie zależała ich użyteczność w życiu doczesnym i ich przyszłe przeznaczenie... ChD 290.4

Młodzież nieuchronnie znajdzie się pod wpływem swych towarzyszy. Istnieją misterne ogniwa łączące dusze, tak iż serce jednego człowieka odpowiada sercu drugiego. Jedno chwyta idee, uczucia i ducha drugiego. Ten związek może być błogosławieństwem lub przekleństwem. Młodzież może sobie pomagać, wzajemnie się wzmacniać, poprawiać swoje zachwanie, usposobienie i wiedzę, albo pozwalać sobie na niedbałość, wiarołomstwo, ulegać demoralizującemu wpływowi. ChD 290.5

Słuszne jest powiedzenie: z kim przestajesz, takim się stajesz. Młodzież nie dostrzega tego, jak bardzo dobór towarzystwa wpływa na jej charakter i opinię. Zwykle szuka się towarzystwa tych, co mają pokrewne upodobania, nawyki i praktyki. Kto woli towarzystwo nieuków i występnych niż mądrych i dobrych, okazuje zły charakter. Upodobania i nawyki mogą początkowo różnić się zupełnie od upodobań i nawyków osób, z którymi chce się przyjaźnić; lecz w miarę jak obraca się wśród wybranej grupy ludzi, myśli i uczucia ulegają zmianie; wyrzeka się prawych zasad i niepostrzeżenie, lecz niechybnie, dostosowuje się do poziomu towarzyszy. Tak jak płynące wody przyjmują barwę gleby, przez którą przepływają, tak zasady i nawyki młodzieży zabarwiają się cechami charakteru tych, z którymi obcuje. ChD 291.1

Naturalne skłonności prowadzą do upadku — Gdyby młodzież dała się przekonać, że powinna przyjaźnić się z rozważnymi i uprzejmymi, następstwa byłyby zbawienne. Jeśli wybierze bogobojnych towarzyszy, wpływ ich będzie prowadził ku prawdzie, obowiązkowości i uświęceniu. Prawdziwe chrześcijańskie życie potęguje dobro. Z drugiej strony ci, co przyjaźnią się ze sceptykami, sami nimi wkrótce zostaną, kto dobiera towarzystwo osób zepsutych, na pewno stanie się nikczemnym. Kto chodzi w radzie niepobożnych, czyni pierwszy krok, by stanąć na drodze grzeszników i zasiąć w gronie szyderców. ChD 291.2

U młodzieży świeckiej umiłowanie towarzystwa i rozkoszy jest absorbującą namiętnością. Strojenie się, odwiedzanie, uleganie smakowi i namiętnościom i wesołe życie zdaje się być głównym celem istnienia. Bez towarzyszy młodzi czują się nieszczęśliwi. Ich głównym pragnieniem jest wzbudzić podziw, przyjmować pochlebstwa i być podziwianym w towarzystwie; a jeśli to pragnienie nie jest zaspokojone, życie wydaje się nie do zniesienia. ChD 291.3

Dla tych, którzy pragną towarzystwa i często w nim przebywają, staje się ono w końcu wszechwładną ich namiętnością. Nie potrafią już czytać Biblii i rozmyślać nad rzeczami niebieskimi. Czują się nieszczęśliwymi, kiedy nie mają jakiejś podniecającej rozrywki. Nie posiadają w sobie siły być szczęśliwymi, ich szczęśliwość jest zależna od towarzystwa tak samo bezmyślnego i lekkomyślnego jak oni. Siły, które mogłyby być obrócone na szlachetne cele, marnują na bezmyślne, bezwartościowe i hulaszcze życie. ChD 291.4

Błogosławieństwo chrześcijańskiej społeczności — Wśród ludu Bożego jest za mało chrześcijańskiej towarzyskości... Ci, co zamykają się w sobie, co nie chcą być błogosławieństwem dla drugich przez zaprzyjaźnienie się, tracą wiele błogosławieństw, gdyż wzajemne kontakty polerują umysły i uszlachetniają. Przez towarzyskie stosunki zapoznajemy się i zaprzyjaźniamy, co w następstwie jednoczy serca i stwarza atmosferę miłości, przyjemną w oczach nieba. ChD 292.1

Szczególnie ci, co skosztowali miłości Chrystusowej, powinni rozwijać swe zdolności towarzyskie, gdyż w ten sposób mogą pozyskać dusze dla Zbawieciela. Chrystus nie może pozostać ukryty w ich sercach, jak prywatny skarb, święty i słodki, by tylko oni sami cieszyli się Nim; powinni okazywać miłość Chrystusa nie tylko tym, którzy im się podobają. Młodzież trzeba uczyć, aby podobnie jak Chrystus przejawiała uprzejme zainteresowanie, towarzyskie usposobienie wobec tych, którzy są w największej potrzebie, choćby nie należeli do jej wybranych towarzyszy. Na każdym miejscu i w każdym czasie Jezus okazywał pełne miłości zainteresowanie rodziną ludzką i rozlewał wokoło Siebie światło uprzejmej pobożności. ChD 292.2