Ze skarbnicy świadectw II

277/314

Żony kaznodziejów i adopcja sierot

Zapytano mnie, czy żona kaznodziei powinna adoptować nieletnie dzieci. Odpowiadam: jeżeli nie jest ona zdolna czy też przydatna do pracy misyjnej poza domem, jeśli wzięcie osieroconego dziecka i pieczę nad nim uważa za swój obowiązek, to w ten sposób może uczynić wiele dobrego. Jednak przede wszystkim niech wybiera dzieci pozostawione przez rodziców zachowujących dzień sobotni. Bóg będzie błogosławić tym, którzy z ochotnym sercem podzielą swój dom z bezdomnymi. Jeśli jednak żona kaznodziei potrafi wziąć udział w pracy wychowywania innych, to powinna poświęcić swe siły Bogu jako chrześcijańska współpracownica. Powinna dla swego małżonka być wierną pomocnicą, która wspiera go w pracy, udoskonala swój umysł, powinna przyczynić się do szerzenia poselstwa. Dla pokornych, uświęconych i uszlachetnionych łaską Chrystusa kobiet droga stoi otworem, niech odwiedzają tych, którzy potrzebują pomocy, niech niosą światło zniechęconym i zrozpaczonym. Mogą podnieść na duchu ludzi przybitych, zgnębionych, gdy będą modlić się z nimi i wskazywać im Chrystusa. Niewiasty, które to potrafią, nie powinny poświęcać swego czasu i sił jednej, bezradnej, małej istocie wymagającej ustawicznej troski i uwagi. Nie powinny dobrowolnie wiązać sobie rąk. SS2 373.1