Ze skarbnicy świadectw I

99/331

Zniewolone sumienie

Drogi bracie H. Zmuszona jestem poświęcić ci kilka zdań, ponieważ uważam to za swój obowiązek. Ukazano mi niektóre sprawy odnoszące się do twojego przypadku, których nie śmiem przemilczeć. Pokazano mi w duchu, iż z faktu, że twoja żona nie przyjęła prawdy, szatan wyciągnął pewne korzyści dla siebie. Teraz zaś obcujesz z kobietą bez skrupułów, która sama stoi na skraju przepaści. W unieszczęśliwieniu twego małżeństwa miała ona duży udział, okazując ci życzliwość i sympatię ze względu na opór, na jaki napotykałeś u swojej żony. SS1 143.1

Podobnie jak wąż w Edenie oczarowała cię swym urokiem i zachowaniem. Obudziła w twym sercu podejrzenie, że jesteś mężem oszukanym, że żona nie docenia należycie twoich uczuć i nie odpowiada na nie, że popełniłeś błąd zawierając związek małżeński. W końcu wyobraziłeś sobie, że śluby małżeńskie wiążące cię z tą, którą pojąłeś za dozgonną towarzyszkę życia, są łańcuchem nie do zniesienia. Udałeś się więc do tego rzekomego “anioła”, by znaleźć u niego współczucie. Zwierzyłeś się jej z tego, o czym powinna wiedzieć tylko twoja żona, której ślubowałeś miłość, szacunek i opiekę tak długo, jak długo oboje żyć będziecie. Zapomniałeś o tym, że powinieneś czuwać i modlić się zawsze, byś nie uległ pokusie. Duszę twoją skalał występek. Na życiu twoim legła hańba. Jedynie głębokie ukorzenie się i skrucha przed obliczem Boga mogą cię do Niego przyprowadzić. Krew Chrystusa jest w stanie zmyć z ciebie wszelki grzech. SS1 143.2

Upadłeś, straszliwie nisko upadłeś. Szatan skusił cię, wciągnął w swoją sieć, a potem zostawił samemu sobie, abyś się już z niej nie wyplątał. Byłeś dręczony, atakowany i kuszony w sposób straszny. Gnębi cię zniewolone sumienie. Zwątpiłeś w siebie i wmawiasz sobie, że wszyscy inni także w ciebie zwątpili. Jesteś nieufny wobec siebie, wydaje ci się, że wszyscy inni podejrzewają cię o rzecz haniebną. Nie ufasz sobie i jesteś pewien, że bracia również ci nie ufają. Szatan często przywodzi ci na myśl przeszłość i mówi, że wszystkie twoje próby życia według prawdy są bezcelowe, droga ta bowiem jest dla ciebie zbyt wąska. Teraz szatan jest górą; zwyciężywszy cię, stara się ciebie przekonać, byś uwierzył, iż zaprzepaściłeś swoje zbawienie. SS1 143.3

Stoisz na polu bitwy z szatanem, wdawszy się w ostrą walkę, groźną w skutkach. Złamałeś zaporę, która otacza każdą rodzinę, czyniąc ją kręgiem świętym. Teraz szatan nęka cię ustawicznie. Nie masz spokoju ani wytchnienia. Straciłeś pokój i starasz się uczynić braci odpowiedzialnymi za przeżywaną przez siebie rozterkę, za wątpliwości i troski. Wydaje ci się, że źle postępują nie poświęcając ci uwagi. Udręka i troska tkwią w tobie. Chcesz kroczyć własną drogą, nie odkrywasz serca przed Bogiem i złamany, skruszony z powodu grzechu i skalania nie prosisz Go o łaskę. Wysiłki twoje, by ratować się samemu — jeżeli będziesz trwał w uporze — przyczynią się tylko do niezawodnej twojej ruiny. SS1 144.1

Porzuć nieufność i przestań szukać winy u innych! Skieruj uwagę na siebie samego i w pokorze, i skrusze, zdając się na krew Chrystusa, ratuj własną duszę! Zacznij działać na rzecz wieczności! Jeżeli odwrócisz się od prawdy, zginiecie ty i twoja rodzina. Po naruszeniu i złamaniu zapory chroniącej świętość domowego ogniska trudno jest podźwignąć ją i odbudować, ale możesz to uczynić w oparciu o moc Boga i Jego siłę — jedynie w ten sposób. Prawda, święta prawda jest twoją kotwicą, która uchroni cię przed niszczącym i zatapiającym nurtem zbrodni i występku. SS1 144.2

Sumienie raz pogwałcone staje się bardzo słabym. Potrzebuje ono siły wypływającej z ustawicznej czujności i nieprzerwanej modlitwy. Stoisz oto na gruncie śliskim, niepewnym, potrzebujesz wszystkiej mocy i siły, których ci prawda może udzielić, aby cię wzmocnić i ratować przed całkowitym upadkiem. Przed tobą jest życie albo śmierć. Co wybierzesz? Gdybyś działał według trwałych zasad, a nie impulsywnie, gdybyś się tak szybko nie zniechęcił, ale w pełni uzbrojony wystąpił przeciwko trudnościom, nie zostałbyś tak pokonany, jak to się stało. Dałeś się ponieść impulsowi. Nie byłeś gotów — jak nasz doskonały Wzór — znieść zmowy grzeszników przeciwko sobie. SS1 144.3

Zachęca się nas, byśmy pamiętali o Tym, który wszystko zniósł i przetrwał. W przeciwnym razie staniemy się chwiejni i słabi — zmęczeni na duszy i umyśle. Już jako dziecko byłeś słaby, nie miałeś siły wytrwać. Nie czułeś konieczności ustabilizowania się, wzmocnienia i odbudowania swej wiary. SS1 144.4