Ewangelizacja
Osiągnięcie wysokiego poziomu moralnego
Zasada wyciska piętno — Wszędzie widzimy rozbitków społeczeństwa, zburzone ołtarze rodzinne, zrujnowane domy. Na każdym kroku daje o sobie znać naruszenie zasad. Sztandard moralności, poziom moralny obniża się coraz bardziej i cała ziemia staje się jedną wielką Sodomą. Szybko wzrastają i upowszechniają się praktyki podobne tym, które ściągnęły sąd Boży na świat przedpotopowy i które spowodowały, że Sodoma spłonęła od ognia. Zbliżamy się szybko do końca, kiedy to ziemia będzie oczyszczona przez ogień. — Gospel Workers 125.126 (1915). Ew 438.1
Kaznodzieje — celem ataków szatana — Szczególne zakusy kieruje szatan przeciwko kaznodziejom. Wie on, że kaznodzieje są tylko ludźmi nie posiadającymi własnej świętości ani łaski. Wie, że skarby Ewangelii umieszczone zostały w naczyniach ziemskich, które jedynie moc Boża jest w stanie uczynić naczyniami wyróżnionymi, zaszczytnymi. Wie, że to Bóg wyświęcił kaznodziejów po to, aby stali się potężnymi czynnikami działającymi dla zbawienia dusz i że mogą wykonywać pomyślnie swą pracę jedynie wówczas, gdy zdadzą się całkowicie na wolę swego Ojca wiecznego, który będzie rządził ich życiem. Dlatego szatan całym swym podstępem próbuje nakłonić ich do grzechu wiedząc, że pełniony przez tych ludzi urząd czyni grzech jeszcze bardziej ciężkim, ponieważ popełniając grzech stają się kaznodziejami zła. — Gospel Workers 124 (1915). Ew 438.2
Zrównoważona godność i wyrobienie społeczno-towarzyskie — Zagadnienie czystości i właściwości ubioru jest tym, na co musimy zwrócić baczną uwagę. Musimy wystrzegać się grzechów rozpowszechnionych w tym zdegenerowanym, zwyrodniałym stuleciu. Niechaj ambasadorzy Chrystusa nie zniżają się i nie popadają w nałóg prowadzenia jakich bądź rozmów na jakie bądź tematy, niech nie odnoszą się zbyt poufale do kobiet, zarówno zamężnych jak i niezamężnych. Niech przebywają tam, gdzie jest ich miejsce i zachowują godność. Jednocześnie niechaj będą ludźmi towarzysko wyrobionymi, społecznie wrażliwymi, ludźmi uprzejmymi, grzecznymi i miłymi dla wszystkich. Niech postępowanie ich cechuje dobre wychowanie. Muszą unikać wszystkiego co pospolite, co jest poufałością w złym tego słowa znaczeniu. Jest to teren zakazany, na którym nie jest bezpiecznie postawić stopę. Każde słowo, każdy postępek powinien zmierzać do wzniosłości i uszlachetnienia. Myśl o innych rzeczach jest grzechem. — Gospel Workers 125 (1915). Ew 438.3
Unikać pochlebstwa ze strony kobiet — Często będą wam schlebiali mężczyźni, ale daleko częściej kobiety. Kiedy będziecie głosić prawdę na nowych terenach, natkniecie się na osoby, które nie będą szczędzić wam pochlebstw. Jako sługa Chrystusowy powinieneś odciąć się od pochlebstw, odrzucić je od siebie tak, jak odrzuca się jadowitego węża. Zgań i skrytykuj kobietę, która chwalić będzie twój wygląd, mówić ci, że jesteś przystojny, wyciągać ręce, jak gdyby chciała cię objąć. Niewiele mów z osobami tej kategorii, ponieważ są to ludzie działający jako agenci szatana i celem ich jest udaremnienie twoich planów, zarzucenie sideł, odciągnięcie cię od ścieżki świętości. Każda prawdziwa chrześcijanka działać będzie jako osoba skromna, będzie rozumiała podstęp szatana i nie zechce z nim współdziałać. Ew 439.1
Nigdy nie ceń sobie opinii kaznodzieji, który cieszy się szczególną przychylnością kobiet. Odsuń się od ludzi, którzy za pomocą swych sztuczek chcieliby co najmniej osłabić twój zamiar czynienia dobra, albo splamić czystość twojego sumienia. Nie poświęcaj im swego czasu, ani ufności, ponieważ ograbią cię z twojej siły duchowej, z twoich uczuć. Nie czyń niczego wśród obcych, ani w domu, ani na ulicy, co by rzucało choćby najmniejszy cień rzeczy zlej. — The Review and Herald, 8 lipiec 1884. Ew 439.2
Unikać każdego zbliżenia do zła — Gdy człowiek, który głosi, że naucza prawdy, wykazuje skłonność do przebywania zbyt długo w towarzystwie młodych kobiet, także mężatek, gdy poufałość obcowania z nimi wyciska piętno na jego postaci, gdy widać go często rozmawiającego z nimi w sposób poufały, powinniśmy się go wystrzegać, czyste bowiem zasady prawdy nie zakorzeniły się w jego sercu. Ludzie tacy nie są pracownikami Jezusa, nie są ukryci w Chrystusie, a Chrystus nie jest w nich. Potrzebują wszechstronnego i głębokiego nawrócenia, nim Bóg uzna ich pracę. Prawda pochodzenia niebiańskiego nigdy nie degraduje człowieka, który ją przyjmuje, nigdy nie prowadzi do niepożądanego zbliżenia, do niepożądanej poufności, lecz przeciwnie, uświęca tego, kto wierzy, uszlachetnia jego smak, podnosi go wzwyż i doprowadza do bliższego obcowania z Jezusem, skłania do traktowania wskazań Pawła o potrzebie powstrzymywania się od najmniejszych nawet oznak zła, aby dobre uczynki człowieka same mówiły o złych postępkach innych... Ew 439.3
Ludzie wykonujący pracę Bożą, ludzie, w sercach których jest Chrystus, nie będą obniżać swego poziomu moralnego, lecz będą zawsze starać się wznieść na wyższy jeszcze poziom. Nie będą szukali, ani znajdowali przyjemności w pochlebstwach kobiet, nie dadzą się im zwodzić. Niechaj ludzie młodzi i żonaci powiedzą: “Ręce przy sobie. Nie dam nikomu najmniejszej okazji, aby mówiono o mnie żle. Moje dobre imię jest dla mnie kapitałem daleko cenniejszym niż złoto i srebro. Niechaj kapitał ten pozostanie nienaruszony. Jeżeli ludzie zaatakują to imię, to stanie się to nie dlatego, że dałem im ku temu jakikolwiek powód, jakąkolwiek okazję, lecz z tej samej przyczyny, dla której mówili fałszywie o Chrystusie, ponieważ nienawidzili czystości i świętości Jego charakteru, ponieważ czystość i świętość są dla nich nieustanną naganą”. Ew 439.4
Życzę sobie i pragnę tego, abym mogła wpłynąć na każdego pracownika sprawy Bożej i dać mu odczuć potrzebę uprawiania stałych żarliwych modłów, abym skłoniła go do częstszej i gorliwszej modlitwy. Wprawdzie ludzie nie mogą stałe klęczyć, ale mogą wznosić swe serce ku Bogu. Taką właśnie drogą postępował Enoch krocząc z Bogiem. — The Review and Herald, 10 listopad 1885. Ew 440.1
Pojedynek o dusze — Znajdą się kobiety, które staną się kusicielkami i które będą czynić wszystko, co tylko mogą, aby przyciągnąć uwagę mężczyzn i skierować ją na siebie. Po pierwsze, będą usiłowały pozyskać ich sympatię, następnie uczucia, a w końcu skusić do naruszenia świętego prawa Bożego. Ci, którzy narażają na szwank umysł i uczucie działając wbrew zakazom Słowa Bożego, nie będą mieli żadnych skrupułów, gdy obrażą Boga rozmaitymi rodzajami bałwochwalstwa. Bóg pozostawi ich występnym uczuciom. Trzeba się wystrzegać grzesznych myśli. Należy walczyć o swoją duszę według wskazań i zaleceń Słowa Bożego. Trzeba być ostrożnym i rozważnym w każdej myśli, każdym słowie i uczynku, aby nie dać się zdradziecko opanować grzechowi. — The Review and Herald, 17 maj 1887. Ew 440.2
Wystrzegać się zadufania — Nasz wielki przeciwnik posiada w swej służbie agentów, którzy nieustannie polują na sposobność zniszczenia duszy, podobnie jak lew poluje na swą zdobycz... Zbytnie zadufanie osłabia świadomość i przytępia sumienie. Uleganie złemu nawykowi, pojedyncze zaniedbania wzniosłych obowiązków mogą stanowić początek kursu, który zaprowadzi was w szeregi tych, którzy już służą szatanowi, kursu zwodniczego, choćbyście przez cały czas głosili miłość Boga i umiłowanie Jego sprawy. Moment bezmyślności, jeden fałszywy krok może zwrócić bieg waszego życia w niepożądanym kierunku, wy zaś możecie nigdy nie dowiedzieć się, co spowodowało waszą ruinę, aż dopiero rozlegnie się wyrok: “Odejdźcie ode mnie przeklęci”. — Testimonies for the Church V, 397.398 (1885). Ew 440.3
Nawracani przez nienawróconych kaznodziejów — Człowiek może słyszeć i znać całą prawdę, a mimo to nic nie wiedzieć o potrzebie osobistej pobożności, nic z niej nie przeżyć, niczego nie doświadczyć z dziedziny prawdziwej religijności. Człowiek może wyjaśniać innym drogę zbawienia, a sam stać nad przepaścią. Prawda jest święta i potężna, zgłębia ona i przenika intencje oraz zamierzenia serca. Doniosłość, ważność i autorytet prawdy zawartej w wielkim planie zbawienia wywodzi swój początek od boskiego Autora i nie zaciera się, ani traci na wartości, nie staje się czymś czczym z powodu wadliwości instrumentów, narzędzi użytych do jej przedstawienia, ludzi, którzy nie są święci lub wierzący. Ew 440.4
“Dlaczego — zapytał człowiek, który praktykował i nadal praktykuje zło — pod moim wpływem nawracają się dusze na drogę prawdy?” Odpowiedziałam: “Chrystus przyciąga nieustannie dusze do siebie i rzuca swe własne światło na ścieżkę ich życia. Poszukujący zbawienia nie ma możności rozeznać charakteru tego, kto go naucza. Jeżeli sam jest szczery, jeżeli zbliża się do Boga, jeżeli wierzy w Niego i wyznaje Mu swe grzechy, to będzie to przyjęte i uznane”. — Letter 12, 1890. Ew 441.1