Ewangelizacja

11/153

Specyficzne problemy ewangelizacji w wielkich miastach

Duże i wygodne sale — Trudny problem stanowi to, w jaki sposób dotrzeć do ludzi, zamieszkałych w wielkich ośrodkach i miastach. Ew 23.7

Ci, którzy nas nie znają, będą występowali przeciwko nam. Zasady naszej wiary nie są dla ludzi zrozumiałe, toteż będzie się nas traktować jako fanatyków, którzy święcą sobotę zamiast niedzieli. W naszej działalności mamy do czynienia z poważnymi kłopotami i musimy zastanowić się nad tym, w jaki sposób przełamać bariery uprzedzeń, w jaki sposób przekazać ludowi drogocenną prawdę, która dla każdego ma tak wielkie znaczenie.. — Testimonies for the Church VI, 31 (1900). Ew 24.1

Problem znalezienia lokalu — Trudności, o których mowa należą do tych, które napotykamy niemal wszędzie, w każdym prawie miejscu, ale nie tak ostentacyjnie jak w... Wydaje się, że w tym mieście szatan ma swą siedzibę, że tam sprawuje swoje dzieło, dążąc do zniechęcenia pracowników, niech porzucą swoją pracę... Ew 24.2

Mądrości musimy szukać u Boga, ponieważ okiem wiary widzę w tym mieście wielki zbór. Musimy czuwać i modlić się, musimy zasięgać rady u Tego, który jest potężny w radzie. On jest silniejszy od najsilniejszych mocy piekielnych, może odebrać łup szatanowi, gdyż pod Jego kierownictwem aniołowie niebiescy stoczą walkę ze wszystkimi mocami ciemności. Wzniosą sztandar prawdy i sprawiedliwości w tym mieście... Ew 24.3

Bracia nasi szukali miejsca na wygłaszanie odczytów. Teatry i sale mają pewne niedogodności, myślimy korzystać raczej z toru łyżwiarskiego, który używany był również na zgromadzenia religijne i spotkania organizowane pod hasłem wstrzemięźliwości... Jeżeli znajdziemy miejsce na głoszenie słowa żywota, kosztować to będzie pieniądze, lecz Bóg znajdzie miejsce, ażeby Jego prawdy były głoszone ludziom, gdyż to jest droga, którą On obrał. — Letter 79, 1893. Ew 24.4

Wysłanie ewangelistów do miast — Teraz, gdy nam Pan nakazuje głosić poselstwo z większą jeszcze mocą, gdy każe dotrzeć do miast Wschodu i Południa, Północy i Zachodu, czyż nie odpowiemy na to wezwanie jak jeden mąż, nie wykonamy tego nakazu? Czyż nie wyślemy pracowników do wszystkich pól pracy i nie zechcemy wesprzeć ich obficie?... Wszystkie nasze miasta muszą być opracowane. Pan przychodzi. Koniec jest bliski. Tak, zbliża się ze wzrastającą szybkością! Już niedługo nie będziemy mogli wykonać naszej pracy w warunkach takiej swobody, jaką cieszymy się obecnie. Przed nami są inne wydarzenia i to, co mamy zrobić, musimy zrobić szybko. Musimy pracować na każdym możliwym miejscu. Dla wykonania tej pracy na każdym miejscu potrzebni są kaznodzieje doświadczeni, potrafiący w wielkich zgromadzeniach zainteresować ludzi prawdą. Ew 24.5

Pan pragnie, abyśmy z mocą głosili w miastach poselstwo trzeciego anioła. Tej mocy nie posiadamy w sobie. Wszystko, co możemy uczynić, to wybrać ludzi zdolnych, utalentowanych i nalegać na nich, aby udali się na miejsca, gdzie jest ku temu sposobność i głosili poselstwo w mocy Ducha Świętego. Gdy będą mówić słowa prawdy, żyć tą prawdą i modlić się w prawdzie, Bóg poruszy serca. — Manuscript 53, 1909. Ew 24.6

Wymagany jest wysiłek nadzwyczajny — W miastach dzisiejszych, gdzie tak wiele rzeczy przyciąga uwagę, bawi i zajmuje, ludzie mogą zainteresować się tylko czymś niezwykłym. Kaznodzieje sprawy Bożej zrozumieją, że muszą podjąć wysiłek nadzwyczajny, aby móc ludzi zainteresować prawdą. Gdy zgromadzą dużą liczbę słuchaczy muszą w nadzwyczajny sposób głosić poselstwo, ażeby pobudzić i ostrzec. Muszą zrobić użytek ze wszystkich środków, jakimi dysponują, aby głoszona prawda zabrzmiała jasno i wyraźnie. Poselstwo na czas obecny ma być głoszone tak zrozumiale, wyraźnie i zdecydowanie, żeby poruszyło słuchaczy i wzbudziło w nich pragnienie studiowania pism świętych. — Testimonies for the Church IX, 109 (1909). Ew 25.1

Opozycja, wydatki i zmieniające się audytoria — Miałam sen. Śniło mi się, że kilku naszych braci brało udział w naradzie, gdzie rozpatrywano plany pracy na bieżący sezon (rok 1874). Uważali oni, że najlepiej będzie nie wkraczać do wielkich miast, ale rozpocząć pracę w małych miejscowościach, ponieważ tutaj spotykają się ze słabszym sprzeciwem ze strony duchowieństwa i nie będą narażeni na wielkie wydatki. Rozumowali, że liczba kaznodziejów jest zbyt mała, ażeby wysłać ich do miast, gdzieby niewielu przyjęło prawdę i gdzieby napotkane trudności spowodowały większe wydatki, aniżeli zbory wiejskie byłyby w stanie pokryć. Następstwem, oczywiście, były nikłe wyniki głoszenia poselstwa w miastach. Twierdzono także, że z uwagi na nasze ograniczone środki finansowe oraz z powodu licznych zmian, jakie by spowodowały w Kościele przeniesienia kaznodziejów do miast, trudno by było naszemu Kościołowi zasilać dzieło Boże. Mąż mój nalegał na braci, aby bezzwłocznie opracowali śmielsze plany i w wielkich miastach podjęli szerszą i aktywniejszą pracę, która by lepiej odpowiadała charakterowi naszego poselstwa. Jeden z pracowników, opowiadając własne doświadczenia z pracy w miastach, dowodził, że praca w miastach przynosi stratę, że większe sukcesy odnosił w małych osadach. Ew 25.2

Ten, którego dostojność i autorytet przewyższa wszystko inne, Ten, który jest obecny na wszystkich naradach, posiedzeniach, zgromadzeniach, wsłuchiwał się z uwagą w każde słowo. Przemówił potem z niezachwianą pewnością i zdecydowaniem. Oto co powiedział: “Cały świat jest winnicą Bożą. Miasta i wsie stanowią część tej winnicy. Trzeba w nich pracować”. — Testimonies for the Church VII, 34.35 (1902). Ew 25.3

Kosztowna praca — Wydaje się, że nie często proszono pracownika o udanie się do miasta, a to z uwagi na brak środków, potrzebnych do wykonania wytężonej, solidnej pracy. To prawda, że wiele środków potrzeba na prawidłowe wykonanie naszych obowiązków i ostrzeżenie w porę wszystkich. Bóg pragnie, abyśmy podnieśli nasze głosy i wykorzystali nasz wpływ na to, by środki pieniężne były mądrze zużyte na szczególną pracę głoszenia poselstwa. — Manuscript 45, 1910. Ew 26.1

Nakaz serdecznej współpracy — W naszych miastach pracownicy winni działać jak jeden mąż, w duchu i bojażni Bożej zjednoczyć się i pracować ze wszystkich sił, żarliwie i z zapałem. Nie może być miejsca na żadne sensacje, niezdrową rywalizację i spory, natomiast musi być rzeczywista skrucha, szczera sympatia i serdeczna współpraca, a także szlachetne współzawodnictwo i całkowite oddanie się pracy ratowania od śmierci ginących dusz. — Manuscript 128, 1901. Ew 26.2

Podziękujmy Panu za to, że jest kilku pracowników, którzy robią wszystko, co tylko mogą, aby w naszych zaniedbanych miastach wznieść pomnik dla Boga. Pamiętajmy, że obowiązkiem jest udzielać tym pracownikom otuchy i pokrzepienia. Bóg nie jest zadowolony, gdy widzi brak uznania i pomocy dla naszych wiernych pracowników w wielkich miastach. — Manuscript 154, 1902. Ew 26.3

Rozwój pracy — Głosząc poselstwo w wielkich miastach traci się połowę czasu, ponieważ pracownicy przed czasem kończą swą działalność i przenoszą się zbyt prędko na inne miejsca. Paweł dłuższy czas pracował na każdym ze swoich terenów misyjnych — na jednym rok, na innym półtora. Przedwczesne zakończenie głoszenia poselstwa spowodowałoby wielkie straty. — Letter 48, 1886. Ew 26.4