Słudzy ewangelii
Rozdział 30 — Głoś Chrystusa
Słyszy się wiele uwag, że nasi mówcy w swoich kazaniach więcej mówią o zakonie niż o Jezusie. Nie jest to do końca zgodne z prawdą, ale czy uwagi te nie mają żadnego uzasadnienia? Czy za kazalnicami nie stają ludzie, którzy nie mają prawdziwego doświadczenia w sprawach Bożych, ludzie, którzy nie przyjęli sprawiedliwości Chrystusa? Wielu naszych kaznodziejów potrafi tylko wygłaszać kazania, w których przedstawiają poszczególne zagadnienia popierając je argumentami, a rzadko zwracają uwagę na zbawczą moc Odkupiciela. Ich świadectwo jest pozbawione zbawczej krwi Chrystusa. Ich ofiara jest podobna do ofiary Kaina. Przyniósł on Panu płody ziemi, które same w sobie nie były dla Boga niczym obraźliwym. Były to piękne owoce. Jednak wartości ofiary — krwi zabitego baranka, reprezentującej krew Chrystusa — brakowało. Podobnie jest z niechrystocentrycznymi kazaniami. Ludzie, którzy słuchają takich kazań, nie zostają poruszeni do głębi serca i doprowadzeni do postawienia pytania: “Co mam czynić, abym był zbawiony?” SE 107.1
Ze wszystkich chrześcijan adwentyści dnia siódmego powinni być pierwszymi w wywyższaniu Chrystusa przed światem. Zwiastowanie trójanielskiego poselstwa wymaga głoszenia prawdy o sabacie. Ta prawda, razem z innymi zawartymi w tym poselstwie, musi być głoszona, jednak nie znaczy to, że wolno nam stracić z pola widzenia Jezusa Chrystusa, który jest centrum naszej wiary. To na krzyżu Chrystusa łaska i wierność się spotkały, a sprawiedliwość i pokój pocałowały. Grzesznik musi zostać doprowadzony do tego, że będzie patrzył na Golgotę. W prostej, dziecięcej wierze musi zaufać ofierze Zbawiciela, przyjmując Jego sprawiedliwość i wierząc w Jego miłosierdzie. SE 107.2