Działalność apostołów
Rozdział 16 — Poselstwo ewangelii w Antiochii
Gdy uczniowie opuścili Jerozolimę, uchodząc przed prześladowaniami, poselstwo ewangelii szybko rozprzestrzeniło się na terenie Palestyny. W ważniejszych ośrodkach powstało dużo niewielkich grup wierzących. Niektórzy uczniowie “dotarli aż do Fenicji, na Cypr i do Antiochii”. Dzieje Apostolskie 11,19. W swej pracy zazwyczaj ograniczali się do Hebrajczyków i zhellenizowanych Żydów, których liczne gminy znajdowały się niemal we wszystkich miastach świata. DA 86.1
Jednym z miejsc, w których ewangelia została chętnie przyjęta, była Antiochia, ówczesna metropolia syryjska. Jako znany ośrodek handlu, miasto było zamieszkane przez ludzi różnych narodowości. Ponadto Antiochia była znana jako miasto miłośników luksusu i przyjemności, a to ze względu na korzystne umiejscowienie, piękne otoczenie, bogactwo, kulturę i życie towarzyskie wyższych sfer. Niestety, w czasach apostołów Antiochia była także miastem zbytku i występku. DA 86.2
W Antiochii ewangelię szerzyli publicznie pewni uczniowie z Cypru i Cyreny, którzy przybyli, “głosząc dobrą nowinę o Panu Jezusie”. Wiersz 20. “Ręka Pańska była z nimi”, więc ich gorliwa praca przynosiła obfite owoce. “Wielka też była liczba tych, którzy uwierzyli i nawrócili się do Pana”. Wiersz 21. DA 86.3
“Wieść o nich dotarła także do uszu zboru w Jerozolimie; wysłali więc do Antiochii Barnabę”. Wiersz 22. Kiedy Barnaba przybył na nowe miejsce pracy i ujrzał dzieło, jakie już zostało dokonane dzięki łasce Bożej, “uradował się i zachęcał wszystkich, aby całym sercem trwali przy Panu”. Wiersz 23. DA 86.4
Działalność Barnaby w Antiochii została wielce pobłogosławiona, tak że liczba wierzących znacząco wzrosła. W miarę rozwoju dzieła Barnaba, aby wykorzystać możliwości dane przez Bożą opatrzność, odczuwał coraz pilniejszą potrzebę pomocy, więc wyruszył do Tarsu. Tam zamierzał odszukać Pawła, który po odejściu z Jerozolimy pracował “w okolicach Syrii i Cylicji”, głosząc “wiarę, którą dawniej zwalczał”. Galacjan 1,21.23. Barnabie udało się go znaleźć i przekonać, by przyłączył się do niego jako współpracownik w służbie ewangelii. DA 86.5
W ludnej Antiochii Paweł znalazł doskonałe pole do pracy. Jego wykształcenie, mądrość i gorliwość wywierały silny wpływ na mieszkańców i przybyszów tego ośrodka kultury. Zatem Paweł okazał się pomocnikiem, jakiego potrzebował Barnaba. Przez rok dwaj uczniowie pracowali razem, służąc wiernie i przynosząc wielu zbawienne poznanie Jezusa z Nazaretu, Odkupiciela świata. DA 87.1
To w Antiochii uczniowie po raz pierwszy zostali nazwani chrześcijanami. Ta nazwa została im nadana dlatego, że Chrystus był najważniejszym tematem ich kazań, nauczania i rozmów. Stale opowiadali wydarzenia z Jego ziemskiej służby, kiedy uczniowie mieli przywilej przebywać w Jego obecności. Niestrudzenie rozważali Jego nauczanie i dokonane przez Niego cuda uzdrowienia. Z drżącymi ustami i łzami w oczach opowiadali o Jego zmaganiach w Getsemane, pojmaniu, procesie i ukrzyżowaniu, o cierpliwości i pokorze, z jakimi znosił zniewagi i mękę zadaną Mu przez wrogów, o boskim współczuciu, z jakim modlił się za swoich prześladowców. Jego zmartwychwstanie i wniebowstąpienie były wydarzeniami, o których mówili z radością. Słusznie poganie nazwali ich chrześcijanami, jako że głosili Chrystusa i przez Niego kierowali swoje modlitwy do Boga. DA 87.2
To Bóg nadał im miano chrześcijan. Jest to królewskie imię nadane tym, którzy przyłączają się do Chrystusa. To o tym imieniu Jakub później napisał: “Czyż nie bogacze ciemiężą was i nie oni ciągną was do sądów? Czy to nie oni zniesławiają zacne dobre imię, które zostało nad wami wezwane?” Jakuba 2,6-7. Piotr zaś oświadczył: “Jeśli cierpi jako chrześcijanin, niech tego nie uważa za hańbę, niech raczej tym imieniem wielbi Boga”; “Błogosławieni jesteście, jeśli was znieważają dla imienia Chrystusowego, gdyż Duch chwały, Duch Boży, spoczywa na was”. 1 Piotra 4,16.14. DA 87.3
Wierzący w Antiochii uświadamiali sobie, że Bóg sprawia w nich “chcenie i wykonanie”. Filipian 2,13. Żyjąc wśród ludzi nietroszczących się zbytnio o sprawy wiecznej wagi, starali się pozyskać zainteresowanie osób o szczerym sercu i wydawać dobre świadectwo o Tym, którego miłowali i któremu służyli. W swej pokornej służbie uczyli się polegać na mocy Ducha Świętego, nadającej skuteczność Słowu żywota. Tak oto pośród swych codziennych zajęć składali świadectwo swej wiary w Chrystusa. DA 87.4
Przykład naśladowców Chrystusa w Antiochii powinien być inspiracją dla wszystkich wierzących w wielkich miastach współczesnego świata. Choć wybrani zgodnie z Bożym porządkiem, poświęceni i utalentowani pracownicy powinni działać w ośrodkach o dużej liczbie mieszkańców, by kierować publiczną ewangelizacją, to jednak Bożym zamierzeniem jest także to, by wyznawcy Kościoła mieszkający w tych miastach wykorzystywali talenty dane im przez Boga w pracy dla bliźnich. Obfite błogosławieństwa czekają na tych, którzy w pełni podporządkują się Bożemu wezwaniu. Kiedy tacy pracownicy starają się zdobywać ludzi dla Jezusa, przekonują się, że ci, do których nie można było dotrzeć w żaden inny sposób, odpowiedzą na inteligentne, osobiste starania. DA 87.5
Sprawa Boża na ziemi potrzebuje dzisiaj żywych reprezentantów prawdy biblijnej. Samych ordynowanych kaznodziejów nie wystarczy, by przekazać ostrzeżenie mieszkańcom wielkich miast. Bóg wzywa nie tylko kaznodziejów, ale także lekarzy, pielęgniarki, kolporterów, ewangelistów i innych poświęconych wyznawców o różnorodnych talentach, którzy znają Słowo Boże i moc łaski Bożej, by mieli wzgląd na potrzeby mieszkańców miast, którzy jeszcze nie słyszeli ostrzeżenia. Czas mija bardzo szybko, a wiele jest do zrobienia. Wszystkie czynniki muszą zostać zaangażowane do działania, aby mądrze wykorzystać istniejące możliwości. DA 88.1
Współpraca Pawła z Barnabą w Antiochii umocniła go w przekonaniu, że Pan powołał go do szczególnego dzieła w świecie pogańskim. W czasie nawrócenia Pawła Pan oświadczył, że ma on zostać kaznodzieją wśród pogan, “aby otworzyć ich oczy, odwrócić od ciemności do światłości i od władzy szatana do Boga, aby dostąpili odpuszczenia grzechów i przez wiarę we mnie współudziału z uświęconymi”. Dzieje Apostolskie 26,18. Ananiaszowi powiedział Pan o Pawle: “Mąż ten jest moim narzędziem wybranym, aby zaniósł imię moje przed pogan i królów, i synów Izraela”. Dzieje Apostolskie 9,15. Kiedy Paweł w swoim późniejszym chrześcijańskim doświadczeniu modlił się w świątyni w Jerozolimie, ukazał mu się Pan i polecił: “Idź, bo Ja cię wyślę daleko do pogan”. Dzieje Apostolskie 22,21. DA 88.2
W ten sposób Pan dał Pawłowi zlecenie wkroczenia na szersze pole misyjne w świecie pogańskim. Aby przygotować go do tego wielkiego i trudnego dzieła, Bóg wprowadził go w bliską więź ze sobą i otworzył przed nim piękno i chwałę nieba. Powierzona mu została służba oznajmiania “tajemnicy, przez długie wieki milczeniem pokrytej” (Rzymian 16,25) — “tajemnicy woli” (Efezjan 1,9) Bożej, “która nie była znana synom ludzkim w dawnych pokoleniach, a teraz została przez Ducha objawiona jego świętym apostołom i prorokom, mianowicie, że poganie są współdziedzicami i członkami jednego ciała i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez ewangelię, której sługą zostałem (...). Mnie, najmniejszemu ze wszystkich świętych, została okazana ta łaska, abym zwiastował poganom niezgłębione bogactwo Chrystusowe i abym na światło wywiódł tajemny plan, ukryty od wieków w Bogu, który wszystko stworzył, aby teraz nadziemskie władze i zwierzchności w okręgach niebieskich poznały przez Kościół różnorodną mądrość Bożą, według odwiecznego postanowienia, które wykonał w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”. Efezjan 3,5-11. DA 88.3
Bóg obficie błogosławił pracę Pawła i Barnaby w ciągu roku ich pobytu wśród wierzących w Antiochii. Jednak żaden z nich nie został jeszcze formalnie ordynowany do służby ewangelii. Przyszła pora w ich chrześcijańskim doświadczeniu, by Bóg powierzył im spełnienie trudnego misyjnego przedsięwzięcia, do którego wykonania potrzebowali wszystkich atutów, jakie mogli zdobyć z pomocą Kościoła. DA 88.4
“W Antiochii, w tamtejszym zborze, byli prorokami i nauczycielami: Barnaba i Symeon, zwany Niger, i Lucjusz Cyrenejczyk, i Manaen (...) i Saul. A gdy oni odprawiali służbę Pańską i pościli, rzekł Duch Święty: Odłączcie mi Barnabę i Saula do tego dzieła, do którego ich powołałem”. Dzieje Apostolskie 13,1-2. Zanim wyprawiono ich jako misjonarzy do pogańskiego świata, apostołowie zostali uroczyście poświęceni Bogu przez post i modlitwę oraz nałożenie rąk. W ten sposób zostali autoryzowani przez Kościół, nie tylko by nauczać prawdy, ale także by chrzcić i zakładać zbory. DA 89.1
Kościół chrześcijański wkraczał tym samym w ważną erę. Dzieło zwiastowania poselstwa ewangelii wśród pogan miało się rozpocząć na szeroką skalę, a w jego wyniku Kościół miał zostać wzmocniony wielkim żniwem dusz. Apostołowie wyznaczeni do kierowania tym dziełem mieli być narażeni na podejrzenia, uprzedzenia i zawiść. Ich nauczanie o zburzeniu “przegrody z muru nieprzyjaźni” (Efezjan 2,14), która tak długo rozdzielała Żydów i świat pogański, naturalnie narażało ich na oskarżenie o herezję, a ich autorytet jako kaznodziejów ewangelii miał być kwestionowany przez wielu gorliwych, wierzących Żydów. Bóg przewidział trudności czekające Jego sługi i aby ich dzieło mogło sprostać wyzwaniom, pouczył Kościół, by odłączono ich publicznie do tego dzieła. Ich ordynacja była publicznym uznaniem boskiego nakazu zaniesienia poganom dobrej nowiny ewangelii. DA 89.2
Tak Paweł, jak i Barnaba otrzymali już zlecenie od samego Boga, a ceremonia nałożenia rąk nie dodała im żadnych nowych duchowych darów czy kwalifikacji. Była jedynie formą uznania faktu, iż zostali wyznaczeni do określonej funkcji, i podkreślała autorytet związany z tą funkcją. W ten sposób Kościół przyłożył swoją pieczęć na dziele wyznaczonym przez Boga. DA 89.3
Dla Żyda ta formuła ordynacji była ważnym obrzędem. Kiedy żydowski ojciec błogosławił swoje dzieci, uroczyście kładł dłonie na ich głowie. Kiedy zwierzę było poświęcane na ofiarę, wówczas dokonujący ceremonii, wyposażony w autorytet kapłański, kładł rękę na głowie zwierzęcia. Kiedy kaznodzieje zboru wierzących w Antiochii nałożyli ręce na Pawła i Barnabę, tym gestem wyrazili swą prośbę do Boga, by zesłał swoje błogosławieństwo na wybranych apostołów w ich poświęceniu do szczególnego dzieła, do którego zostali wyznaczeni. DA 89.4
W późniejszych czasach rytuał ordynacji przez nałożenie rąk był w znacznym stopniu nadużywany. Przypisano mu nadmierne znaczenie, jakby moc spływała natychmiast na otrzymujących taką ordynację i czyniła ich zdolnymi do wszelkiego dzieła posługiwania. Jednak w sprawozdaniu odłączenia tych dwóch apostołów nic nie wskazuje, że jakakolwiek wartość została udzielona przez sam gest nałożenia rąk. Jest to jedynie prosty zapis ich ordynacji i wskazanie jej znaczenia dla ich przyszłej działalności. DA 89.5
Okoliczności związane z odłączeniem Pawła i Barnaby przez Ducha Świętego do określonego rodzaju służby wskazują wyraźnie, że Pan działa przez wyznaczone czynniki w swoim zorganizowanym Kościele. Przed laty, kiedy Boży plan wobec Pawła został mu po raz pierwszy objawiony przez samego Zbawiciela, apostoł natychmiast potem otrzymał polecenie nawiązania łączności z wyznawcami nowo zorganizowanego zboru w Damaszku. Ponadto zbór w tym mieście nie pozostał w nieświadomości co do osobistego doświadczenia nawróconego faryzeusza. Teraz zaś, kiedy boskie zlecenie dane w tamtym czasie miało zostać zrealizowane w pełniejszy sposób, Duch Święty ponownie złożył świadectwo o Pawle jako naczyniu wybranym w celu zaniesienia ewangelii poganom, a Kościołowi zlecił dzieło ordynowania Pawła i jego współpracownika. Kiedy przywódcy zboru w Antiochii “odprawiali służbę Pańską i pościli, rzekł Duch Święty: Odłączcie mi Barnabę i Saula do tego dzieła, do którego ich powołałem”. Dzieje Apostolskie 13,2. DA 90.1
Bóg uczynił swój Kościół na ziemi przekazicielem światła i przez niego oznajmia swoje zamiary i swoją wolę. Nie daje żadnemu swemu słudze doświadczenia niezależnego czy przeciwnego doświadczeniu Kościoła. Nie daje też jednemu człowiekowi poznania swojej woli dla całego Kościoła, pozostawiając Kościół — ciało Chrystusa — w nieświadomości. W swej opatrzności kieruje swoje sługi do bliskiej łączności z Jego Kościołem, aby mniej ufali samym sobie, a więcej innym, których On prowadzi ku rozwojowi Jego dzieła. DA 90.2
Zawsze byli w Kościele tacy, którzy stale przejawiają skłonność do indywidualistycznej niezależności. Wydaje się, iż nie potrafią zrozumieć, że niezależność ducha może prowadzić człowieka do zbytniej ufności samemu sobie i ufania własnemu osądowi zamiast szanowania rady i doceniania osądu braci, zwłaszcza tych, którzy sprawują urzędy wyznaczone przez Boga dla kierowania Jego ludem. Bóg wyposażył swój Kościół w szczególny autorytet i moc, do których nikt nie może odnosić się z lekceważeniem i pogardą, bo czyniąc to, gardzi głosem samego Boga. DA 90.3
Ludzie skłonni uważać swój osobisty osąd za najważniejszy, są w wielkim niebezpieczeństwie. Szatan dokłada wszelkich starań, by odłączyć takich ludzi od tych, którzy są przekazicielami światła, przez których Bóg działa dla budowania i rozszerzania Jego dzieła na ziemi. Lekceważenie czy pogarda wobec tych, których Bóg wyznaczył, by pełnili obowiązki przywódcze w dziele szerzenia prawdy, jest odrzuceniem środków, jakie On wyznaczył dla wspierania, podbudowywania i wzmacniania Jego ludu. Kiedy jakikolwiek pracownik w sprawie Pańskiej pomija tych ludzi i sądzi, że światło może przyjąć bez żadnego pośrednictwa, tylko wprost od Boga, wówczas stawia się w sytuacji, w której z łatwością może paść ofiarą zwiedzenia ze strony wroga i upaść. Pan w swojej mądrości zarządził, by za pomocą ścisłych więzi podtrzymywanych przez wszystkich wyznawców powiązać ze sobą chrześcijanina z chrześcijaninem i zbór ze zborem. W ten sposób ludzkie czynniki mogą współpracować z boskimi. Każdy czynnik ma być podporządkowany Duchowi Świętemu, a wszyscy wierzący zjednoczeni i zorganizowani we właściwie ukierunkowanych wysiłkach mających na celu przekazanie światu dobrej nowiny łaski Bożej. DA 90.4
Formalną ordynację Paweł wykorzystał, by zaznaczyć początek nowego ważnego okresu w swoim życiowym dziele. Od tego czasu datował swoje apostolstwo w Kościele chrześcijańskim. DA 91.1
Choć światło ewangelii zaświeciło jasno w Antiochii, nie mniej ważne dzieło było kontynuowane przez apostołów, którzy pozostali w Jerozolimie. Co roku w czasie świąt wielu Żydów z różnych krajów przybywało do Jerozolimy, by wziąć udział w nabożeństwach w świątyni. Niektórzy z tych pielgrzymów byli ludźmi gorliwej pobożności i pilnie studiującymi proroctwa. Oczekiwali przyjścia obiecanego Mesjasza, nadziei Izraela. Kiedy Jerozolima napełniała się tymi przybyszami, apostołowie głosili Chrystusa z niezachwianą odwagą, choć wiedzieli, że czynią to z narażeniem życia. Duch Boży kładł pieczęć na ich działalności, tak iż wielu nawracało się ku wierze. Wracając potem do swoich domów w różnych częściach świata, ludzie ci roznosili ziarna prawdy do wszystkich narodów i klas społecznych. DA 91.2
Wśród apostołów pełniących to dzieło przodowali Piotr, Jakub i Jan, zadowoleni z tego, że Bóg wyznaczył ich do głoszenia Chrystusa wśród ich rodaków, w ojczyźnie. Pracowali wiernie i mądrze, świadcząc o tym, co widzieli i słyszeli, oraz odwołując się do “słowa prorockiego jeszcze bardziej potwierdzonego” (2 Piotra 1,19), starając się przekonać “cały dom Izraela, że i Panem i Chrystusem uczynił (...) Bóg, tego Jezusa”, którego Żydzi ukrzyżowali. Dzieje Apostolskie 2,36. DA 91.3