Śladami Wielkiego Lekarza

179/183

Przywilej modlitwy

My także musimy mieć czas przeznaczony na rozmyślanie i modlitwę, na odnowienie duchowych sił. Nie doceniamy tak jak powinniśmy potęgi i skuteczności modlitwy. Modlitwa i wiara uczynią to, czego żadna siła na ziemi uczynić nie może. Rzadko znajdujemy się, pod każdym względem, dwukrotnie w tej samej sytuacji. Nieustannie stajemy wobec nowych okoliczności i nowych prób, które musimy przejść, i wtedy poprzednie doświadczenie nie może być dostatecznym drogowskazem. Stale musimy mieć światło, które pochodzi od Boga. SWL 380.5

Chrystus zawsze śle poselstwa tym, którzy słuchają Jego głosu. Owej nocy śmiertelnej udręki w Getsemane śpiący uczniowie nie słyszeli głosu Jezusa. Mieli nikłe pojęcie o obecności anioła, ale stracili moc i chwałę tego widoku. Ospałość i odrętwienie pozbawiły ich dowodu, który mógłby przygotować ich dusze na straszne wydarzenia, które były przed nimi. Tak samo i dzisiaj, ci ludzie, którzy najbardziej potrzebują boskiej wskazówki, często pozbawiają się jej, ponieważ nie pozostają w łączności z niebem. SWL 381.1

Pokusy, na które jesteśmy wystawiani codziennie, sprawiają, że modlitwa jest koniecznością. Na każdym kroku jesteśmy narażeni na niebezpieczeństwo. Ci, którzy starają się uchronić innych przed występkiem i upadkiem, są szczególnie narażeni na pokusy. Nieustannie stykają się ze złem, dlatego potrzebują silnego wsparcia Bożego, aby nie ulec skażeniu. Krótkie i rozstrzygające są kroki, które wiodą ludzi w dół, z wysokich i świętych terenów na niższe poziomy. W jednym momencie można podjąć decyzję, która na wieki przypieczętuje nasz los. Kto raz nie zwycięży, pozostawia swą duszę bez obrony. Jeden zły nawyk, jeśli mu się nie przeciwstawić zdecydowanie, stanie się w końcu stalowym łańcuchem, który skuwa całego człowieka. SWL 381.2

Wielu pozostaje w zasięgu pokus dlatego, że nie zawsze ma przed oczyma Pana. Gdy pozwolimy, by nasza łączność z Bogiem została przerwana, nasza obrona odstępuje od nas. Wtedy nawet wszystkie wasze dobre zamiary i intencje nie uzdolnią was do przeciwstawienia się złu. Musicie być ludźmi modlitwy. Wasze prośby nie mogą być nieśmiałe, sporadyczne i zmienne, ale szczere, wytrwałe i bezustanne. Niekoniecznie zawsze musicie zginać kolana, gdy macie zamiar pomodlić się. Pielęgnujcie zwyczaj rozmawiania ze Zbawicielem, gdy jesteście sami, gdy spacerujecie, i gdy jesteście zajęci codzienną pracą. Niech wasze serca stale wznoszą się w cichej prośbie o pomoc, światło, siłę i wiedzę. Niech każde tchnienie będzie modlitwą. SWL 381.3

Jako pracownicy Boży musimy dotrzeć do ludzi tam, gdzie się znajdują, otoczeni ciemnością, zatopieni w rozpuście, i splamieni zepsuciem. Ale gdy nasze umysły wzniesiemy do Tego, kto jest naszym słońcem i tarczą, zło, które nas otacza, nie splami naszych szat. Gdy pracujemy, by ratować dusze, które są gotowe zginąć, nie doznamy wstydu, jeśli Boga uczynimy naszą nadzieją. Chrystus w sercu, Chrystus w życiu — oto nasze bezpieczeństwo. Wpływ Jego obecności napełni nasze dusze odrazą do wszystkiego, co jest złe. Nasz duch może tak ściśle z Nim się związać, że w myślach i celu będziemy z Nim jedno. SWL 382.1

To wiara i modlitwa sprawiły, że Jakub ze słabego i grzesznego człowieka stał się księciem Bożym. W ten sam sposób możecie się stać ludźmi, których cel jest wzniosły i święty, a życie szlachetne, ludźmi, którzy w żadnych okolicznościach nie dadzą się odwieść od prawdy, prawości i sprawiedliwości. Wszyscy jesteśmy obarczeni sprawami nie cierpiącymi zwłoki, troskami, ciężarami i obowiązkami, ale w najtrudniejszym położeniu i wtedy, gdy wasze brzemię jest najcięższe, najbardziej potrzebujecie Jezusa. SWL 382.2

Zaniedbywanie wspólnych nabożeństw jest poważnym błędem. Nie powinno się lekceważyć przywilejów, które daje służba dla Boga. Ci, którzy obsługują chorych, nie zawsze mogą z nich korzystać, ale powinni uważać, by niepotrzebnie nie opuszczać nabożeństw. SWL 382.3

Właśnie przy pielęgnowaniu chorych, o wiele więcej niż w jakimkolwiek innym zawodzie, sukces uzależniony jest od ducha poświęcenia i ofiarności, w jakim wykonuje się tę pracę. Ci, na których spoczywają jakieś obowiązki muszą przebywać tam, gdzie będą pod silnym wpływem Ducha Świętego. Im odpowiedzialność jest większa, tym więcej potrzeba wskazówek Boga i pomocy Ducha Świętego. Powinniście mieć o tyle większy niż inni niepokój o to, by otrzymać pomoc Ducha Świętego i poznać Boga, o ile wasze stanowiska, powierzane ludziom godnym zaufania, jest bardziej odpowiedzialne niż pozostałych. SWL 382.4

Niczego tak bardzo nie potrzebujemy w naszej pracy jak rezultatów łączności z Bogiem, które będą widoczne w praktyce. Powinniśmy w naszym codziennym życiu pokazać, że mamy pokój i oparcie w Zbawicielu. Jego pokój w sercu będzie promieniował z naszego oblicza, nada głosowi przekonywającą moc. Łączność z Bogiem uszlachetni charakter i życie. Ludzie poznają po nas, tak jak niegdyś po uczniach, że byliśmy z Jezusem. To właśnie, tak jak nic innego, udzieli pracownikowi Bożemu mocy. Dlatego nie może pozwolić sobie na to, by się jej pozbawić. SWL 383.1

Musimy prowadzić podwójne życie — życie rozwagi i działania oraz życie cichej modlitwy i poważnej pracy. Siła otrzymana przez łączność z Bogiem, połączona z gorliwym wysiłkiem w ćwiczeniu umysłu w rozwadze i sprawowaniu kontroli nad sobą, przygotuje nas do wypełniania codziennych obowiązków i pozwoli zachować pokój ducha w każdych okolicznościach, choćby trudnych do zniesienia. SWL 383.2