Wychowanie
Próba Joba
“Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani”. Rzymian 8,28. Biografie Biblii ukazują jeszcze cenniejsze lekcje o działaniu cierpienia. “... wy jesteście moimi świadkami — mówi Pan — a Ja jestem Bogiem” (Izajasza 43,12), świadkami, że On jest dobry, i że dobro jest czymś najwyższym. “... staliśmy się widowiskiem dla świata i aniołów, i ludzi”. 1 Koryntian 4,9. Wy 108.1
Szatan najbardziej nienawidzi głównej zasady rządzącej w królestwie Bożym — zasady absolutnego altruizmu. Szatan twierdzi, że nie istnieje uczucie pozbawione egoizmu. Od początku wielkiego boju stara się udowodnić, że działanie Boże jest oparte na samolubstwie, ponieważ on sam postępuje według tej metody wobec wszystkich ludzi oddanych Bogu. Zaprzeczeniem twierdzenia szatana jest dzieło Chrystusa i praca tych wszystkich, którzy Jego imię noszą w sercu. Wy 108.2
Przyszedłszy na świat w postaci człowieka, Jezus swym życiem dał przykład wielkiej miłości bliźniego. Wszyscy ludzie uznający tę zasadę muszą współdziałać z Nim, aby dowieść jej niezaprzeczalnej słuszności w życiu codziennym. Należy iść drogą prawdy, gdyż jedynie ta droga jest pewna. Trzeba trwać przy niej nawet za cenę poświęceń i cierpienia. “Takie jest dziedzictwo sług Pana i ich sprawiedliwość ode mnie pochodzi — mówi Pan”. Izajasza 54,17. Wy 108.3
We wczesnym okresie dziejów świata opisano życie człowieka, który swym postępowaniem przekreślił argumentację szatana. Bóg mający wgląd w serce ludzkie, powiedział o patriarsze z Uz — Jobie: “Bo nie ma mu równego na ziemi. Mąż to nienaganny i prawy, bogobojny i stroniący od złego”. Przeciwko temu człowiekowi szatan wniósł oskarżenie pełne pogardy: “Czy za darmo jest Job tak bogobojny? Czy Ty nie otoczyłeś go zewsząd opieką wraz z jego domem i wszystkim, co ma?... Lecz wyciągnij tylko rękę i dotknij tego, co ma; czy nie będzie ci w oczy złorzeczył?”. Pan odrzekł szatanowi: “Oto jest w twojej mocy, tylko jego życie zachowaj”. Mając takie zezwolenie, szatan zabrał Jobowi wszystko, co Job posiadał: trzody, stada, służbę męską i żeńską, córki i synów, i zaraził go “złośliwymi wrzodami od stóp aż do głowy”. Joba 1,8-12; 2,5-7. Wy 108.4
Jeszcze jedną kroplę goryczy dodano do czary Joba. Przyjaciele, mniemając, iż Job został ukarany za wielkie jakieś przewinienie, odstąpili od niego. Oskarżali go o rozmaite przestępstwa, pogłębiając jego i tak już wielkie nieszczęście. Pozornie opuszczony przez Boga i ludzi, Job zachował swą prawość i wiarę. W bezgranicznej rozpaczy wołał: Wy 108.5
“Obrzydło mi życie”.
“Obyś mnie ukrył w krainie umarłych,
schował mnie, aż uśmierzy się twój gniew,
wyznaczył mi kres, a potem wspomniał na mnie!” Joba 10,1; 14,13.
Wy 109.1
“Gdy krzyczę: Gwałtu! — nie otrzymuję odpowiedzi;
gdy wołam o pomoc, nie ma sądu...
Pozbawił mnie mojej czci
i zdjął koronę z mojej głowy...
Moi krewni opuścili mnie,
a goście mojego domu zapomnieli o mnie...
ci, których miłowałem, zwracają się przeciwko mnie...
Zmiłujcie się, zmiłujcie się nade mną, wy, przyjaciele moi,
bo ręka Boża mnie dotknęła!” Joba 19,7-21.
Wy 109.2
“O, gdybym wiedział, jak go znaleźć,
jak dojść do jego trybunału...
Oto, gdy idę naprzód — nie ma go,
a gdy się cofam — nie zauważam go.
Gdy szukam go po lewej stronie, nie dostrzegam go,
gdy się ukrywa po prawej, też go nie widzę.
Zna bowiem drogę, którą postępuję;
Gdyby mnie wypróbował, wyszedłbym czysty jak złoto”.
“Tak czy owak On mnie zabije, już nie mam nadziei;
jednak swojej sprawy będę przed nim bronił”.
“Lecz ja wiem, że Odkupiciel mój żyje
i że jako ostatni nad prochem stanie!
Że potem, chociaż moja skóra jest tak poszarpana,
uwolniony od swego ciała będę oglądał Boga.
Tak! Ja sam ujrzę go
i moje oczy zobaczą go, nie kto inny”. Joba 23,3-10; 13,15; 19,25-27.
Wy 109.3
Job otrzymał to, w co wierzył: “Gdyby mnie wypróbował wyszedłbym czysty jak złoto”. Joba 23,10. Swą cierpliwością obronił swój charakter i dobrze zaświadczył o charakterze tego, którego reprezentował. I “Pan zmienił los Joba... i rozmnożył Pan Jobowi w dwójnasób wszystko co posiadał... A Pan błogosławił ostatnie lata Joba więcej aniżeli początkowe”. Joba 42,10-12. Wy 109.4
W zapisach Biblii wysuwają się na czoło imiona dwóch ludzi, którzy dzięki samowyrzeczeniu stali się uczestnikami cierpienia Chrystusa — to imiona Jana Chrzciciela i Jonatana. Wy 109.5
Jonatan z urodzenia piastował godność następcy tronu i wiedział, że decyzją Boga zostanie usunięty z tego stanowiska. Mimo to Jonatan był najbardziej oddanym przyjacielem swego rywala, narażającym własne życie w obronie człowieka, którego miłował. Wstawiał się za przyjacielem u ojca w dniach ciężkich, u schyłku potęgi króla. Imię Jonatana ma wysoką wartość w niebie i świadczy o istnieniu wielkiej bezinteresownej miłości, pozbawionej śladu egoizmu. Wy 109.6
Zjawienie się Jana Chrzciciela, zwiastuna przyjścia Mesjasza, poruszyło naród. Śladem jego kroków szli ludzie wszystkich warstw społecznych i krain. Kiedy jednak przyszedł Ten, którego Jan zwiastował, sytuacja uległa zmianie. Tłumy zwróciły się w stronę Jezusa i szły za Nim, dzieło Jana zdawało się być zakończone. Nie zachwiało to wiary Jana. “On musi wzrastać — powiedział Jan — ja zaś stawać się mniejszym”. Jana 3,30. Wy 110.1
Czas mijał, a królestwo, którego Jan z taką ufnością wyglądał, nie zostało założone. W więzieniu Heroda, pozbawiony swobody, którą miał na pustyni, i świeżego życiodajnego powietrza, oczekiwał tego, co miało nastąpić. Nie było walk zbrojnych, nie otwarto bram więziennych, ale uzdrawiano chorych i głoszono Słowo Boże. Podnoszono ludzi na duchu. Oto rzeczy, które wchodziły w zakres misji Jezusa. Osamotniony w więzieniu Jan, kiedy zobaczył dokąd prowadzi jego droga, tak podobna drodze Mistrza, zrozumiał, co mu jest sądzone — wspólna ofiara z Chrystusem. Posłowie nieba towarzyszyli Janowi aż do grobu. Rozumne, dobre i złe istoty we wszechświecie były świadkami zwycięstwa Jana i jego dzieła zupełnie pozbawionego samolubstwa. Wy 110.2
We wszystkich następnych pokoleniach cierpiący ludzie znajdowali pociechę w świadectwie, jakie swym życiem złożył Jan. W więzieniu, na szafocie, w płomieniach, w wiekach ciemnego średniowiecza kobiety i mężczyźni znajdowali pociechę w przeżyciach człowieka, o którym Chrystus powiedział: “Nie powstał z tych, którzy z niewiast się rodzą, większy od Jana Chrzciciela”. Mateusza 11,11. Wy 110.3
“I cóż powiem jeszcze? Zabrakłoby mi przecież czasu, gdybym miał opowiadać o Gedeonie, Baraku, Samsonie, Jeftem, Dawidzie i Samuelu, i o prorokach, którzy przez wiarę podbili królestwa, zaprowadzili sprawiedliwość, otrzymali obietnicę, zamknęli paszcze lwom, zgasili moc ognia, uniknęli ostrza miecza, podźwignęli się z niemocy, stali się mężni na wojnie, zmusili do ucieczki obce wojska. Kobiety otrzymały z powrotem swoich zmarłych przez wskrzeszenie; inni zaś zostali zamęczeni na śmierć, nie przyjąwszy uwolnienia, aby dostąpić lepszego zmartwychwstania. Drudzy zaś doznali szyderstw i biczowania, a nadto więzów i więzienia; byli kamienowani, paleni, przerzynani piłą, zabijani mieczem, błąkali się w owczych i kozich skórach, wyzuci ze wszystkiego, uciskani, poniewierani; ci, których świat nie był godny, tułali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi. A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica. Ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas”. Hebrajczyków 11,32-40. Wy 110.4