Poselstwo do młodzieży

130/514

Szeroka droga

Na szerokiej drodze każdy zajmuje się sobą — swoim ubiorem i przyjemnościami. Wszyscy tam nie skąpią sobie wesołości i zabawy, nie myśląc o końcu podróży — pewnej zagładzie na końcu drogi. Każdego dnia przybliżają się do zagłady, ale w szaleńczym pędzie mkną coraz szybciej. Ach, jakiż potworny to dla mnie widok! PM 96.1

Wdziałam podążających tą drogą wielu, na których były wypisane słowa: Umarły dla świata. Koniec wszystkich rzeczy jest bliski. Bądźcie i wy gotowi. Wyglądali tak jak wszyscy próżni ludzie wokoło, z wyjątkiem cienia smutku, jaki zauważyłam na ich twarzach. Ich rozmowy były takie same jak tych bezmyślnych wesołków wokoło, ale od czasu do czasu wskazywali z wielką satysfakcją napis na swoich ubraniach, wzywając innych, by taki sam umieścili na swoich. Znajdowali się na szerokiej drodze, a jednak twierdzili, że zaliczają się do tych, którzy podążają wąską drogą. Ci wokoło nich mówili: PM 96.2

— Nie ma między nami różnicy. Wszyscy jesteśmy jednakowi — ubieramy się, mówimy i postępujemy tak samo. (...). PM 96.3

Ukazano mi przystosowanie się do świata niektórych spośród zachowujących sobotę. Ach, widziałam, że jest ono zniewagą dla ich wyznania, zniewagą dla sprawy Pańskiej. Zadają oni kłam temu, co wyznają. Sądzą, że nie są tacy jak świat, ale są tak bardzo podobni do świata w sposobie ubierania, rozmowach i postępowaniu, że nie ma żadnej różnicy. Widziałam ich, jak ozdabiali swoje biedne i śmiertelne ciała, które w każdej chwili mogą zostać dotknięte palcem Bożym i złożone na łożu boleści. Ach, gdy zbliżają się do kresu dni, śmiertelne cierpienie łamie ich ciała, a wtedy zadają sobie to ważne pytanie: PM 96.4

— Czy jestem gotowy na śmierć? Czy jestem gotowy stanąć przed sądem Pańskim i poddać się wielkiemu przeglądowi? PM 96.5

Zapytajcie ich wtedy, co sądzą o ozdabianiu swojego ciała, a jeśli mają jakąkolwiek świadomość tego, co znaczy być przygotowanym na to, by stanąć przed Bogiem, powiedzą wam, że gdyby mogli cofnąć czas i jeszcze raz przeżyć życie, naprawiliby je. Odrzuciliby głupstwa świata, jego próżność oraz jego pychę, i ubieraliby się skromnie, dając przykład wszystkim dookoła. Żyliby dla chwały Pana. PM 96.6

Dlaczego tak trudno jest prowadzić życie pełne wyrzeczeń i pokory? Bo rzekomi chrześcijanie nie są martwi dla świata. Takie życie jest łatwe po tym, jak umarliśmy. Ale wielu pragnie porów i cebuli Egiptu. Są skłonni ubierać się i zachowywać w sposób najbardziej podobny do tego, jak czyni to świat, a jednak mają nadzieję, że trafią do nieba. Tacy usiłują wspinać się inną drogą. Nie wchodzą przez ciasną bramę i nie idą wąską drogą. (...). PM 97.1

Tacy nie będą mieli wymówki. Wielu ubiera się tak jak świat, by zapewnić sobie wpływ. Ale popełniają smutny i fatalny błąd. Jeśli chcą mieć prawdziwy i zbawienny wpływ, niech żyją zgodnie ze swoim wyznaniem, objawiając wiarę przez sprawiedliwe czyny i ukazując wyraźną różnicę między chrześcijaninem a światem. Ukazano mi, że słowa, ubiór i czyny powinny świadczyć o Bogu. Wtedy święty wpływ będzie wywierany na wszystkich i wszyscy poznają, że są oni z Jezusem. Niewierzący zrozumieją, że prawda, którą wyznajemy, ma święty wpływ, i że wiara w powtórne przyjście Chrystusa zmienia charakter człowieka. Jeśli ktoś chce, by jego wpływ przemawiał za prawdą, niech żyje tą prawdą i w ten sposób naśladuje Wzorzec pokory. PM 97.2