Patriarchowie i prorocy

7/76

Rozdział 5 — Kain i Abel poddani próbie

Rozdział napisany w oparciu o 1 Księgę Mojżeszową 4,1-15.

Kain i Abel, synowie Adama, różnili się bardzo pod względem charakteru. Abel przeniknięty duchem lojalności wobec Boga dostrzegał w postępowaniu Stwórcy z upadłym rodzajem ludzkim sprawiedliwość oraz miłosierdzie i z wdzięcznością przyjął nadzieję zbawienia. Kain jednak żywił ducha buntu i szemrał przeciwko Bogu z powodu przekleństwa za grzech Adama, rzuconego na ziemię i upadłą ludzkość. Pozwolił, by jego umysł podążał tą samą drogą, która doprowadziła szatana do upadku — pobłażał pragnieniu wywyższenia się oraz kwestionował Bożą sprawiedliwość i autorytet. PP 51.1

Bracia zostali poddani próbie, tak jak wcześniej Adam, aby się okazało, czy wierzą słowu Bożemu i czy są mu posłuszni. Zostali zapoznani ze sposobem zbawienia człowieka i zrozumieli system ofiarniczy zarządzony przez Boga. Wiedzieli, że przez składanie ofiar mieli wyrazić swą wiarę w Zbawiciela, którego te ofiary symbolizowały, a jednocześnie uznać, że przebaczenie zależy wyłącznie od Niego. Wiedzieli też, że dostosowując się w ten sposób do Bożego planu odkupienia mieli dać dowód swego posłuszeństwa woli Bożej. Bez przelania krwi grzech nie może być odpuszczony, mieli więc okazać swą wiarę w krew Chrystusa jako w obiecane odpuszczenie przez składanie w ofierze pierworodnych zwierząt ze stada. Poza tym pierwociny plonów ziemi miały być składane Panu w ofierze dziękczynnej. PP 51.2

Dwaj bracia wznieśli podobne ołtarze i każdy przyniósł ofiarę. Abel złożył ofiarę ze stada, zgodnie z zaleceniem Pana. “A Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę”. 1 Mojżeszowa 4,4. Ogień spadł z nieba i pochłonął ją. Kain zlekceważył jednak wyraźny i prosty rozkaz Pana, złożył w ofierze tylko owoce. Żaden znak z nieba nie obwieścił przyjęcia tej ofiary. Abel prosił brata, by przyszedł do Boga w sposób przez Niego określony, ale jego błagania utwierdziły tylko Kaina w postępowaniu według własnej woli. Jako starszy, uważał, że może lekceważyć uwagi brata i odrzucić jego radę. PP 51.3

Kain przyszedł przed oblicze Boże z szemraniem, nie wierząc w swym sercu w obiecaną ofiarę oraz potrzebę istnienia systemu ofiarniczego. Jego dar nie był wyrazem skruchy z powodu grzechu. Uważał, tak jak wielu obecnie, że ścisłe zastosowanie się do planu wyznaczonego przez Boga, powierzając całkowicie swoje zbawienie odkupieniu obiecanego Zbawiciela, byłoby okazaniem słabości. Wybrał więc niezależność. Przyszedł z własnymi zasługami. Nie przyniósł baranka i nie zmieszał jego krwi ze swą ofiarą, ale przyniósł swoje owoce, wytwory swojej pracy. Złożył swą ofiarę jako wyraz łaski wyświadczonej Bogu, przez którą zamierzał zyskać Bożą aprobatę. Kain był posłuszny budując ołtarz, był posłuszny przynosząc ofiarę, ale jego posłuszeństwo nie było zupełne. Zasadnicza część — uznanie potrzeby Odkupiciela — była pominięta. PP 51.4

Co do urodzenia i religijnego wychowania obaj bracia byli sobie równi. Obaj byli grzesznikami i obaj uznawali prawo Boga do czci i uwielbienia. Do pewnego momentu ich religijność była na pozór taka sama, potem jednak powstała między nimi wielka różnica. PP 52.1

“Przez wiarę złożył Abel Bogu wartościowszą ofiarę niż Kain”. Hebrajczyków 11,4. Abel pojął wielkie zasady odkupienia. Widział w sobie grzesznika i zrozumiał, że grzech i zapłata za niego — śmierć, stoją między jego duszą a wspólnotą z Bogiem. Przyniósł zabitą ofiarę, poświęcone życie, uznając tym samym wymagania prawa, które zostało złamane. W przelanej krwi ofiary widział przyszłą, rzeczywistą ofiarę Chrystusa umierającego na krzyżu Golgoty, i ufając w odkupienie, które miało zostać dokonane, otrzymał świadectwo, iż został uznany za sprawiedliwego, a jego ofiara została przyjęta. PP 52.2

Kain miał taką samą sposobność jak Abel poznać i przyjąć te wielkie prawdy. Nie był ofiarą jakiegoś samowolnego planu, według którego jeden z braci był wybrany, ażeby być przyjętym przez Boga, a drugi odrzucony. Abel wybrał wiarę i posłuszeństwo, Kain niewiarę i bunt. To tutaj tkwi sedno całej sprawy. PP 52.3

Kain i Abel reprezentują dwie klasy ludzi, które będą na świecie aż do końca. Jedna korzysta z wyznaczonej ofiary za grzech, druga ośmiela się polegać na swych własnych zasługach. Ich ofiara jest pozbawiona skuteczności boskiego orędownictwa, nie może przeto zyskać Bożego upodobania. Jedynie przez zasługi Jezusa nasze przestępstwa mogą zostać przebaczone. Ci, którzy nie czują potrzeby krwi Chrystusa, którzy sądzą, iż bez Bożej łaski mogą własnymi uczynkami zdobyć Bożą aprobatę, popełniają ten sam błąd co Kain. Jeśli nie przyjmą oczyszczającej krwi, ciążyć na nich będzie potępienie. Nie ma innego sposobu, w jaki mogliby zostać uwolnieni z niewoli grzechu. PP 52.4

Do grupy wyznawców, biorących przykład z Kaina, należy większość ludzi na tym świecie, bowiem niemal każda fałszywa religia oparta jest na tej samej zasadzie — że człowiek w sprawach dotyczących zbawienia może polegać na własnych wysiłkach. Niektórzy utrzymują, że rodzaj ludzki nie potrzebuje odkupienia, ale rozwoju — ludzkość jest w stanie sama się oczyścić, podnieść na wyższy poziom i odrodzić. Jak Kain chciał zdobyć Bożą przychylność przez ofiarę, w której brakowało ofiarnej krwi, tak też czynią owi ludzie, myśląc, że podniosą ludzkość do boskiego poziomu, niezależnie od odkupienia. Historia Kaina pokazuje, jaki musi być tego skutek. Ukazuje, kim człowiek się stanie bez Chrystusa. Ludzkość nie ma mocy sama się odrodzić. Nie dąży wzwyż, ku temu, co boskie, ale w dół, ku temu, co szatańskie. Chrystus jest naszą jedyną nadzieją. “I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni”. Dzieje Apostolskie 4,12. PP 52.5

Prawdziwa wiara, która całkowicie polega na Chrystusie, będzie się objawiać posłuszeństwem wszystkim wymaganiom Bożym. Od dni Adama aż do dnia dzisiejszego trwa wielki bój, dotyczący posłuszeństwa prawu Bożemu. We wszystkich wiekach byli tacy, którzy rościli sobie prawo do Bożej przychylności nawet wtedy, gdy lekceważyli niektóre z Jego przykazań. Pismo Święte jednak oświadcza, że wiara “przez uczynki stała się doskonała”, i że bez uczynków wynikających z posłuszeństwa “wiara (...) martwa jest”. Jakuba 2,22.17. Ten kto twierdzi, że zna Boga, “a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma”. 1 Jana 2,4. PP 53.1

Gdy Kain zobaczył, że jego ofiara została odrzucona, rozgniewał się na Pana i na Abla. Gniewał się, gdyż Pan nie przyjął ludzkiej namiastki w miejsce ofiary wyznaczonej przez Boga, a na brata złościł się za to, że wybrał posłuszeństwo Bogu zamiast przyłączyć się do buntu przeciwko Niemu. Mimo że Kain zlekceważył Boży nakaz, Bóg nie pozostawił go samemu sobie, zniżył się, by dyskutować z człowiekiem, który okazał się tak nierozumny. “I rzekł Pan do Kaina: Czemu się gniewasz i czemu zasępiło się twoje oblicze?” 1 Mojżeszowa 4,6. Przez niebiańskiego posłańca zostało mu przekazane ostrzeżenie: “Wszak twoje [oblicze] byłoby pogodne, gdybyś czynił dobrze, a jeśli nie będziesz czynił dobrze, u drzwi czyha grzech”. Wiersz 7. Wybór należał do Kaina. Jeśli zaufa zasługom obiecanego Zbawiciela i będzie posłuszny Bożym wymaganiom, będzie się cieszył Jego przychylnością. Jeśli jednak będzie trwał w niewierze i występku, nie będzie miał powodu do narzekania, że był odrzucony przez Pana. PP 53.2

Zamiast wyznać swój grzech Kain nadal uskarżał się na Bożą niesprawiedliwość i chował zazdrość oraz nienawiść do Abla. W gniewie upominał brata i próbował wciągnąć go w spór na temat Bożego postępowania wobec nich. W pokorze, ale bez lęku i stanowczo Abel bronił sprawiedliwości i dobroci Boga. Wytknął błąd Kaina i próbował przekonać go, że zło tkwi w nim samym. Wskazał na miłosierdzie Boga, który zachował przy życiu ich rodziców, chociaż mógł ich ukarać natychmiastową śmiercią, i przekonywał, że Bóg kocha ich, gdyż w przeciwnym razie nie dałby swego Syna, niewinnego i świętego, by cierpiał karę, na którą oni zasłużyli. Wszystko to tylko bardziej rozpalało gniew Kaina. Rozum i sumienie mówiły mu, że Abel ma rację, był jednak rozzłoszczony, że ten, który powinien zważać na jego rady, teraz się z nim nie zgadza i nie okazuje żadnego zrozumienia dla jego buntu. W napadzie furii zabił swego brata. PP 53.3

Kain nienawidził brata i pozbawił go życia nie dlatego, że Abel uczynił coś złego, ale “ponieważ uczynki jego były złe, a uczynki brata jego sprawiedliwe”. 1 Jana 3,12. Tak samo we wszystkich wiekach grzeszni nienawidzili tych, którzy byli lepsi niż oni. Życie posłuszeństwa Abla i jego niezłomna wiara były ciągłą naganą dla Kaina. “Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków”. Jana 3,20. Im jaśniejsze jest niebiańskie światło, które się objawia w charakterze wiernych Bożych sług, tym wyraźniej ujawniają się grzechy bezbożnych, i tym bardziej zdecydowane są ich wysiłki, by zniszczyć tych, którzy zakłócają ich spokój. PP 54.1

Zabójstwo Abla było pierwszym przykładem nieprzyjaźni, która, jak oświadczył Bóg, będzie istnieć między wężem a potomstwem kobiety — między szatanem i jego poddanymi a Chrystusem i Jego naśladowcami. Przez grzech człowieka szatan zdobył panowanie nad rodzajem ludzkim, ale Chrystus uzdolnia ludzi do zrzucenia tego jarzma. Ilekroć dusza, wierząc w Baranka Bożego, porzuca służbę szatanowi, rozpala jego gniew. Święte życie Abla świadczyło przeciwko szatańskiemu twierdzeniu, iż niemożliwe jest, by człowiek mógł zachowywać prawo Boże. Gdy Kain, owładnięty złym duchem, przekonał się, że nie może panować nad Ablem, rozgniewał się tak bardzo, że pozbawił go życia. Gdziekolwiek pojawiają się ludzie broniący sprawiedliwości i prawa Bożego, ten sam duch występuje przeciwko nim. Jest to duch, który we wszystkich wiekach wznosił i rozpalał stosy dla uczniów Chrystusa. Okrucieństwa przeciwko naśladowcom Jezusa są inicjowane przez szatana i jego zastępy, dlatego, że nie mogą zmusić ich, by poddali się ich kontroli. Jest to jednak wściekłość pokonanego wroga. Każdy męczennik Jezusowy umarł jako zwycięzca. Prorok powiada: “A oni zwyciężyli go [węża starodawnego, zwanego diabłem i szatanem] przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swojego, i nie umiłowali życia swojego tak, by raczej je obrać niż śmierć”. Objawienie 12,11.9. PP 54.2

Morderca Kain miał wkrótce odpowiedzieć za swą zbrodnię. “Wtedy rzekł Pan do Kaina: Gdzie jest brat twój Abel? A on odpowiedział: Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?” 1 Mojżeszowa 4,9. Kain tak daleko zabrnął w grzechu, że stracił poczucie ustawicznej obecności Bożej, Jego wielkości i wszechwiedzy. Uciekł się więc do kłamstwa, by ukryć swą winę. PP 54.3

Ponownie rzekł Pan do Kaina: “Cóżeś to uczynił? Głos krwi brata twego woła do mnie z ziemi”. Wiersz 10. Bóg dał Kainowi sposobność, żeby wyznał swój grzech. Miał czas na zastanowienie się. Znał potworność swego czynu i kłamstwa, za pomocą którego próbował go ukryć, trwał jednak w swym buncie, więc wyrok nie mógł być dłużej odwlekany. Boski głos, który dotąd usilnie prosił i napominał, wypowiedział straszliwe słowa: “Bądź więc teraz przeklęty na ziemi, która rozwarła paszczę swoją, aby przyjąć z ręki twojej krew brata twego. Gdy będziesz uprawiał rolę, nie da ci już plonu swego. Będziesz tułaczem i wędrowcem na ziemi”. Wiersz 11-12. PP 54.4

Mimo że Kain swą zbrodnią zasłużył na śmierć, miłosierny Stwórca oszczędził jego życie i dał mu okazję do skruchy. Kain żył jednak tylko po to, by coraz bardziej zatwardzać swe serce, szerzyć bunt przeciwko Bożemu autorytetowi i stać się głową rodu zuchwałych, rozwiązłych grzeszników. Ten jeden odstępca, kierowany przez szatana, stał się kusicielem dla innych, jego przykład i wpływ działały demoralizująco, aż ziemia stała się tak zepsuta i pełna przemocy, iż musiała zostać zniszczona. PP 55.1

Oszczędzając życie pierwszego mordercy Bóg dał całemu wszechświatu kolejną naukę, dotyczącą wielkiego boju. Ciemna historia Kaina i jego potomków była ilustracją tego, co byłoby skutkiem pozostawienia na zawsze przy życiu grzeszników zatwardziałych w buncie przeciwko Bogu. Cierpliwość Boża czyniła występnych jeszcze bardziej zuchwałymi i rozpasanymi w ich nieprawości. Piętnaście wieków po ogłoszeniu wyroku nad Kainem wszechświat był świadkiem tego, w jaki sposób przejawiły się wpływ i przykład Kaina — w zbrodni i skażeniu, które zalały ziemię. Okazało się wówczas, że wyrok śmierci za przestępstwo prawa, ogłoszony nad upadłym rodzajem ludzkim, był sprawiedliwy i zarazem miłosierny. Im dłużej ludzie żyli w grzechu, tym bardziej stawali się występni. Boski wyrok, który ukrócił bieg nieokiełznanej nieprawości i uwolnił świat od wpływu tych, którzy z uporem trwali w buncie, był raczej błogosławieństwem niż przekleństwem. PP 55.2

Szatan działa nieustannie, z niezmierną energią, przy pomocy tysięcy oszustw, by w złym świetle przedstawiać charakter i rządy Boga. Przy pomocy szeroko zakrojonych, przemyślanych planów i podziwu godnej mocy wciąż stara się utrzymać mieszkańców świata w swym zwiedzeniu. Bóg, wieczny i wszechwiedzący, widzi koniec już na początku, a w postępowaniu ze złem Jego plany są dalekosiężne i wszechstronne. Jego celem jest nie tylko stłumienie buntu, ale także objawienie całemu wszechświatu jego prawdziwej natury. Boży plan rozwijał się, ukazując zarówno Bożą sprawiedliwość, jak i miłosierdzie, w pełni udowadniając Jego mądrość i sprawiedliwość w postępowaniu ze złem. PP 55.3

Święci mieszkańcy innych światów z największym zainteresowaniem śledzili wydarzenia, mające miejsce na ziemi. W stanie, w jakim świat znalazł się przed potopem, widzieli obraz skutków, jakie by przyniosły rządy Lucyfera, które próbował zaprowadzić w niebie, odrzucając władzę Chrystusa i prawo Boże. W tych despotycznych grzesznikach przedpotopowego świata widzieli poddanych szatana. Myśli serca ludzkiego były ustawicznie złe. Patrz 1 Mojżeszowa 6,5. Każda emocja, każdy impuls i wyobrażenie były w stanie wojny z Bożymi zasadami czystości, pokoju i miłości. Był to przykład potwornej deprawacji będącej wynikiem szatańskiej polityki wyzwolenia stworzonych przez Boga istot spod ograniczeń świętego prawa. PP 55.4

Przez fakty odkrywane w miarę rozwoju wielkiego boju Bóg ukaże zasady swej władzy i zarządzania, które zostały fałszywie przedstawione przez szatana i wszystkich, których zwiódł. Boża sprawiedliwość zostanie w końcu uznana przez cały świat, choć będzie to uczynione zbyt późno, by mogło uratować buntowników. Bóg zyskuje sympatię i aprobatę całego wszechświata, w miarę jak Jego wielki plan stopniowo zbliża się do swego całkowitego wypełnienia. Nastąpi wtedy zupełne wykorzenienie buntu. Okaże się, że wszyscy, którzy lekceważyli Boże przykazania, stanęli po stronie szatana w boju przeciwko Chrystusowi. Gdy książę tego świata zostanie osądzony, a wszyscy, którzy się z nim połączyli, podzielą jego los, cały wszechświat, jako świadek wyroku, oświadczy: “Sprawiedliwe są drogi twoje, Królu narodów”. Objawienie 15,3. PP 55.5