Patriarchowie i prorocy
Rozdział 31 — Grzech Nadaba i Abihu
Rozdział napisany w oparciu o 3 Księgę Mojżeszową 10,1-11.
Po poświęceniu przybytku wyświęcono kapłanów do sprawowania świętego urzędu. Ceremonie trwały siedem dni, przy czym każdy z nich charakteryzował się specjalnymi obrzędami. Ósmego dnia kapłani przystąpili do pełnienia służby Bożej. Aaron w asyście swoich synów składał ofiary, których Bóg żądał, wznosił ręce i błogosławił ludowi. Wszystko było czynione tak jak Bóg rozkazał. Pan przyjął ofiarę i objawił swą chwałę w widoczny sposób: zstąpił od Niego ogień i spalił ofiarę na ołtarzu. Ludzie przyglądali się temu cudownemu objawieniu boskiej mocy z lękiem i ogromnym zainteresowaniem. Widzieli w tym dowód Bożej chwały i łaski, wszyscy wznieśli okrzyk chwały oraz uwielbienia i upadli na twarz, tak jak gdyby znajdowali się w bezpośredniej obecności Jahwe. PP 263.1
Wkrótce jednak nagła i straszliwa klęska spadła na rodzinę najwyższego kapłana. Podczas nabożeństwa, gdy modlitwy i uwielbienie ludu były zanoszone do Boga, obydwaj synowie Aarona wzięli swoje kadzielnice i spalili w nich wonne kadzidło, by przyjemny zapach wzniósł się do Boga, ale przestąpili Jego rozkaz, używając “inny ogień”. 3 Mojżeszowa 10,1. Spalając kadzidło użyli zwykłego zamiast poświęconego ognia, który Bóg sam rozpalił, i który, zgodnie z Jego rozkazem, miał być w tym celu używany. Za ten grzech ogień zstąpił od Pana i pochłonął ich na oczach ludu. PP 263.2
Nadab i Abihu byli po Mojżeszu i Aaronie najwyżej postawionymi osobami w Izraelu i szczególnie zaszczyconymi przez Pana wtedy, gdy pozwolił im być w gronie siedemdziesięciu starszych Izraela, którzy ujrzeli Jego chwałę na górze. Jednak mimo to ich przestępstwo nie mogło być usprawiedliwione lub zlekceważone. Wszystko to powodowało, że grzech ich był cięższy. Ponieważ mężowie ci otrzymali wielkie światło oraz, podobnie jak książęta izraelscy, weszli na górę i dostąpili przywileju obcowania z Bogiem oraz przebywania w świetle Jego chwały, nie powinni schlebiać sobie, że mogą bezkarnie grzeszyć, a ponieważ zostali zaszczyceni, Bóg nie będzie aż tak stanowczy, by ukarać ich niegodziwość. Jest to fatalne zwiedzenie. Obdarzenie wielkim światłem i przywilejami zobowiązuje nas do tego, byśmy byli prawi i święci w stopniu odpowiadającym otrzymanemu światłu. Bóg nie może zaakceptować jakichkolwiek niedociągnięć w tym względzie. Wielkie błogosławieństwa lub przywileje nigdy nie powinny wywoływać poczucia bezpieczeństwa i beztroski. Nie upoważniają do grzechu, czy też do mniemania, że Bóg będzie pobłażliwy w stosunku do obdarowanych. Wszelkie przywileje, które otrzymujemy od Boga, są środkiem do tego, by rozniecić ogień w naszych duszach i sprawić, by nasze wysiłki były gorliwsze i byśmy byli silniejsi w wypełnianiu Jego świętej woli. PP 263.3
Nadab i Abihu nie byli nauczeni w młodości sztuki panowania nad sobą. Ustępliwy charakter ojca i brak jego stanowczości w przestrzeganiu zasad doprowadziły do tego, że zaniedbał kształtowanie karności swych dzieci. Pozwalał, by jego synowie ulegali swoim skłonnościom. Długoletni nawyk pobłażania sobie tak się w nich utrwalił, że nawet odpowiedzialność, wynikająca ze sprawowania najświętszego urzędu, nie była w stanie tego zmienić. Nie nauczono ich szanować autorytetu ojca, nie zdawali sobie sprawy z konieczności bezwzględnego posłuszeństwa wobec wymagań Bożych. Źle rozumiana przez Aarona pobłażliwość sprawiła, że jego synowie stali się przedmiotem boskich sądów. PP 264.1
Bóg chciał nauczyć ludzi, że muszą przybliżać się do Niego z czcią i bojaźnią we wskazany im sposób. Nie mógł zaakceptować częściowego posłuszeństwa. Nie wystarczyło, że w czasie uroczystego nabożeństwa prawie wszystko zostało uczynione tak, jak Bóg zarządził. Rzucił klątwę na tych, którzy nie podporządkowują się Jego przykazaniom i nie rozróżniają rzeczy zwykłych od świętych. Oznajmił przez proroka: “Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemność w światłość, a światłość w ciemność (...). Biada tym, którzy we własnych oczach uchodzą za mądrych i we własnym mniemaniu za rozumnych! (...) Którzy uniewinniają winowajcę za łapówkę, a niewinnym odmawiają sprawiedliwości (...) gdyż odrzucili zakon Pana Zastępów i wzgardzili słowem Świętego Izraelskiego”. Izajasza 5,20-24. Niech nikt się nie da zwieść mniemaniu, że część Bożych przykazań jest nieistotna, albo tym, że On zaakceptuje cokolwiek innego w zamian za to, czego wymaga. Prorok Jeremiasz powiedział: “Któż może powiedzieć, że staje się coś, czego Pan nie nakazał?” Treny 3,37. Bóg nie umieścił w swoim Słowie ani jednego nakazu, któremu człowiek według własnej woli mógłby się podporządkować lub nie, nie ponosząc z tego powodu żadnych konsekwencji. Jeśli człowiek wybierze jakąkolwiek inną drogę poza drogą całkowitego posłuszeństwa, przekona się, że każda z nich jest “drogą do śmierci”. Przypowieści 14,12. PP 264.2
“Potem rzekł Mojżesz do Aarona i do jego synów Eleazara i Itamara: włosów na głowach waszych nie rozwichrzajcie i szat waszych nie rozdzierajcie, abyście nie pomarli (...) gdyż oliwa namaszczenia Pańskiego jest na was”. 3 Mojżeszowa 10,6.7. Wielki przywódca przypomniał swemu bratu słowa Boże: “Na bliskich moich okazuje się świętość moja, a wobec całego ludu chwała moja”. 3 Mojżeszowa 10,3. Aaron milczał. Śmierć jego synów, ginących bez uprzedzenia w tak ciężkim grzechu — grzechu, który jak sobie w tej chwili uświadomił, był następstwem zaniedbania przez niego obowiązków — napełniła serce ojca boleścią, choć nie dał tego poznać po sobie. Gdyby okazał smutek, oznaczałoby to, że solidaryzuje się z grzechem. Zgromadzenie nie mogło być doprowadzone do szemrania przeciwko Bogu. PP 264.3
Pan chciał nauczyć swój lud, by uznawał sprawiedliwość Jego wyroków, których inni mieli się bać. W Izraelu byli tacy, których ostrzeżenie, przekazane przez ten straszny wyrok, mogło uchronić przed nadużywaniem Bożej wyrozumiałości zanim także przypieczętują swoje własne przeznaczenie. Fałszywa sympatia okazywana grzesznikowi, który usiłuje usprawiedliwić swój grzech, spotyka się z boską naganą. Grzech przytępia moralną wrażliwość człowieka tak dalece, że grzesznik nie zdaje sobie sprawy z ogromu przestępstwa i bez przekonywającej go o grzechu mocy Ducha Świętego pozostaje w częściowym zaślepieniu. Do obowiązku sług Chrystusowych należy więc, by pokazać tym, którzy błądzą, grożące im niebezpieczeństwo. Ci, którzy niszczą efekt, jaki mogłoby wywołać ostrzeżenie, sprawiając, że grzesznicy są niezdolni poznać prawdziwy charakter i skutki grzechu, często schlebiają sami sobie, twierdząc, że dają tym dowód swego miłosierdzia, ale jednak tak postępując po prostu przeciwstawiają się i utrudniają pracę Duchowi Świętemu. Usypiają grzesznika, pozostawiając go nad brzegiem przepaści. Stają się sami współuczestnikami jego winy i ponoszą straszliwą odpowiedzialność za to, że nie okazuje on skruchy. Wielu, bardzo wielu, doprowadzonych zostało do ruiny w rezultacie takiego obłudnego i zwodniczego współczucia. PP 265.1
Nadab i Abihu nigdy nie popełniliby tego strasznego grzechu, gdyby wcześniej nie byli nieco odurzeni winem. Wiedzieli, że konieczne jest jak najdokładniejsze i najuroczystsze przygotowanie się przed wkroczeniem do świątyni, gdzie objawiała się obecność Boża, ale wskutek swojej niewstrzemięźliwości byli niegodni świętego urzędu. Ich umysły były zaćmione, a ich moralna wrażliwość przytępiona, tak że nie mogli dostrzec różnicy pomiędzy tym co święte a zwykłe. Aaronowi i jego pozostałym synom udzielono ostrzeżenia: “Wina i mocnego napoju nie pijcie ani ty, ani synowie twoi z tobą, gdy będziecie wchodzić do Namiotu Zgromadzenia, abyście nie pomarli. Jest to przepis wieczny dla waszych pokoleń, abyście mogli rozróżniać między tym, co święte, a tym, co nie święte, między tym, co czyste, a tym co nieczyste, i abyście nauczali synów izraelskich wszystkich ustaw, które im ogłosił Pan przez Mojżesza”. 3 Mojżeszowa 10,9-11. Spożywanie napojów alkoholowych prowadzi do osłabienia ciała i zaćmienia umysłu oraz obniża moralność. Powstrzymuje człowieka przed uświadomieniem sobie świętości rzeczy i wiążącej mocy Bożych wymagań. Wszyscy, którzy zajmują odpowiedzialne stanowiska, powinni być powściągliwi, tak aby mogli wyraźnie rozeznać między dobrem a złem, powinni być stali w przestrzeganiu zasad i zachować mądrość w wymierzaniu sprawiedliwości i okazywaniu łaski. PP 265.2
Ten sam obowiązek spoczywa na każdym naśladowcy Chrystusa. Apostoł Piotr oświadcza: “Jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym”. 1 Piotra 2,9. Bóg wymaga od nas, abyśmy zachowywali wszystkie swoje siły w jak najlepszej kondycji, tak byśmy mogli służyć swemu Stworzycielowi jak najlepiej. Tam, gdzie używa się oszałamiających trunków, będzie to miało taki sam skutek jak w przypadku kapłanów izraelskich. Wrażliwość naszego sumienia na grzech osłabnie, najprawdopodobniej zrodzi się zatwardziałość serca, aż w pewnym momencie zniknie różnica między rzeczami świętymi i powszechnymi. Jakże potrafimy sprostać Bożym wymaganiom? “Czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych? Drogoście bowiem kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym (...)”, “A więc: Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą”. 1 Koryntian 6,19.20; 10,31. Do Kościoła Chrystusowego wszystkich wieków skierowane jest uroczyste i pełne grozy ostrzeżenie: “Jeśli ktoś niszczy świątynię Bożą, tego zniszczy Bóg, albowiem świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście”. 1 Koryntian 3,17. PP 266.1